Za wygranie tegorocznego US Open Aryna Sabalenk otrzymała czek na 3,6 miliona dolarów, a choć nowojorski turniej ma największy budżet, to więcej pięć lat temu w Chinach zarobiła Ashleigh Barty. Ona za triumf w WTA Finals skasowała wówczas 4,42 miliona dolarów. Teraz w Rijadzie padnie rekord, to już pewne - choćby jeżeli końcowa triumfatorka wyszłaby z grupy z jednym zwycięstwem. Maksymalna wygrana to 5,155 miliona dolarów - rekord w historii kobiecego tenisa. I dużą szansą na nią ma Iga Świątek.