Mundiale od 1930 roku są najważniejszą imprezą piłkarską na świecie. realizowane są regularnie co cztery lata. Wyjątek stanowił okres od 1938 do 1950 roku. W 1942 i 1946 roku turnieje nie odbyły się z powodu II wojny światowej. Ostatni raz emocjonowaliśmy się mistrzostwami w 2022 roku. Polska dotarła do 1/8 finału, a w finale Argentyna pokonała po rzutach karnych Francję.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o spotkaniu Fernando Torresa: W szatni zdjął meczową koszulkę i mi podpisał
Świat przeciera oczy ze zdumienia. Chodzi o mundial w Arabii Saudyjskiej
Od środy znamy gospodarzy turniejów, które odbędą się w 2030 i 2034 roku. Rozegrane zostaną odpowiednio w: Portugalii, Hiszpanii i Maroku (2030), a także w Arabii Saudyjskiej (2034). Podobnie jak mistrzostwa w 2026 roku rozegrane zostaną w nowym formacie. W turnieju weźmie udział aż 48 drużyn.
Organizacja mundialu w Arabii Saudyjskiej budzi niemałe kontrowersje. Wywołuje skrajne opinie - tak negatywne, jak i pozytywne.
Czytaj także:
Dramat zespołu Mourinho i Szymańskiego! "Oni są demaskowani"
"To jest szczyt bezczelności. Na wirtualnym kongresie FIFA kandydaturę traktującej kobiety jak niewolnice Arabii Saudyjskiej - za chwilę dostanie mundial - prezentują przez Zooma dwie dziewczynki, 13-latki" - w takich słowach na portalu X wybór ten komentował dziennikarz "Wyborczej" Rafał Stec.
"Infantino i cała FIFA narobili już mnóstwo paskudztw, ale akcją podarowywania Arabii Saudyjskiej mundiali pobili rekordy. Pogwałcili wszystkie zasady, własne zasady" - dodawał Stec.
"W świecie futbolu to wiadomość równie spodziewana jak fakt, iż – grający zresztą w saudyjskiej lidze – Ronaldo nie odda nikomu strzału z wolnego. FIFA dała mundial Arabii Saudyjskiej" - komentował, także na portalu X, dziennikarz "Tygodnika Powszechnego" Michał Okoński.
"Nie mogę znieść brytyjskich dziennikarzy, którzy spędzą następne 10 lat, narzekając na Arabię Saudyjską, która zorganizuje Mistrzostwa Świata w 2034 r., mając pewność, iż podobnie jak w Katarze, wszyscy odłożą swoje silne obiekcje moralne i gdy nadejdzie czas, wybiorą się na sześciotygodniową zabawę. Myślę też, iż Saudyjczycy zorganizują wspaniały turniej, tak jak Katarczycy" - napisał na portalu X brytyjski publicysta Piers Morgan.
Wątpliwości ma za to Miguel Delaney z "The Independent", który na X podzielił się swoją opinią.
"Jeśli chodzi o argument, iż piłka nożna przynosi reformy, to obalają go… dwa ostatnie mundiale. Rosja wykorzystała rok 2018, aby pokazać się z pozytywnej strony, pogłębiając plany dotyczące Ukrainy i wojny hybrydowej. Nieznaczne reformy z 2022 r. są już cofane" - gorzko przyznał.
"W 2034 roku wszystkie argumenty, które padły w przypadku Kataru, zostaną pomnożone przez milion. Ważne powinny być tylko dwa elementy. Niezbędna infrastruktura będzie wymagała pracy migrantów, co będzie utrwalać nadużycia. Kryminalizacja homoseksualizmu wyklucza niektórych fanów" - dodał Delaney.
Czytaj także:
Najnowsze informacje ws. wypadku Michaila Antonio. West Ham ma plan
"FIFA pokazała, iż jej zaangażowanie w ochronę praw człowieka to fikcja" - napisał dziennikarz "The Telegraph" Tom Morgan.
"Mistrzostwa Świata mężczyzn w 2034 roku odbędą się w Arabii Saudyjskiej. Ku wściekłości aktywistów, FIFA oceniła prawa człowieka w tym kraju jako średnie ryzyko" - pisze "The Athletic".
Nie wiadomo jeszcze, w jakich miesiącach odbędzie się turniej w Arabii Saudyjskiej. Znów może się powtórzyć sytuacja z 2022 roku i Kataru, gdy turniej był rozgrywany na przełomie listopada i grudnia z uwagi na niezwykle wysokie temperatury panujące tam latem.