Starcie na szczycie nie zawiodło. Gospodarze górą!

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Na spalonym słońcem gdańskim torze lepiej rozpoczęli to spotkanie goście, którzy bieg inauguracyjny wygrali 5:1. Zdecydowanie lepiej wyszli ze startu i pomknęli po zwycięstwo. Gospodarze próbowali odpowiedzieć w biegu juniorskim, mieli jednak pecha bo w walce o drugą pozycję defekt zanotował Wysocki. Do remisu i tak jednak doprowadzili, miało to miejsce w gonitwie 3. który padł ich podwójnym łupem. Na zamknięcie serii wyszli natomiast na prowadzenie dzięki parze Pieszczek-Wysocki. Wciąż jednak ich przewaga była minimalna co zapowiadało emocje.

Po równaniu lepsi na start okazali się goście, którzy wygrali 4:2 i tym razem oni doprowadzili do remisu pokazując, iż nie mają zamiaru łatwo się poddać. Nagel i Jasiński okazali się lepsi od Sorensena i Grzelaka. Gospodarze próbowali odzyskać prowadzenie, nie udało się to w biegu 6. gdzie ambitnie o punkt walczył Warduliński. Udało się natomiast na zamknięcie drugiej serii. Tam po dobrym starcie po zwycięstwo pomknął Basso, próbował dołączyć do niego Pieszczek, jednak było go stać tylko na dowiezienie punktu. Niemniej jednak tym samym wyprowadził swój macierzysty klub na prowadzenie 22:20 po drugiej serii startów.

Gospodarze złapali oddech

Na początku trzeciej natomiast doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Przy prowadzeniu 5:1 dla Wybrzeża Gdańsk na tor na pierwszym łuku upadł Nagel. Miał bardzo dużo czasu aby wstać i zejść z toru, jednak nie zrobił tego. Opuścił go przy akompaniamencie przeraźliwych gwizdów kibiców gospodarzy. W powtórce natomiast bardzo szeroko Jasiński wywiózł Wysockiego za co został wykluczony. Gospodarze wykorzystali jego nieobecność i ponownie zwiększyli przewagę. Trzecia seria należała zdecydowanie do nich, bo wygrali wszystkie trzy biegi i uciekli gościom na osiem punktów. Ozdobą była walka Sorensena z Seifertem-Salkiem w biegu 10. gdzie górą zawodnik Wybrzeża. Gospodarze powoli łapali oddech po słabym początku.

Goście do końca serii zasadniczej nie zdołali wygrać biegu drużynowo. Było tego blisko w biegu 11. jednak dzięki kapitalnej jeździe Benjamina Basso zostało to udaremnione na ostatnim łuku. Duńczyk zdołał bowiem minąć najpierw Villadsa Nagela a potem Adriana Cyfera. W kolejnej gonitwie Wybrzeże ponownie zwiększyło przewagę pokonując 4:2 osamotnionego po wykluczeniu Piotrowskiego-Prędkiego Kościucha. Tym samym przewaga zrobiła się już dwucyfrowa. Na zakończenie rundy zasadniczej padł remis. Podobnie do obu biegów nominowanych. Tym samym Wybrzeże pokonało Pronergy Polonię Piła 50:40.

WYNIKI

Wybrzeże Gdańsk: 50
9. Bartosz Tyburski (-,-,-,-) 0
10. Krystian Pieszczek (3,1,3,0,1*) 8+1
11. Tim Sørensen (1,2,3,3,1*) 10+1
12. Kacper Grzelak (3,0,1,0,-) 4
13. Niels-Kristian Iversen (2*,3,3,3,2) 13+1
14. Miłosz Wysocki (D,1,1) 2
15. Kacper Warduliński (3,0,1) 4
16. Benjamin Basso (0,3,1,3,2) 9

Pronergy Polonia Piła: 40
1. Adrian Cyfer (2*,2,0,2,0) 6+1
2. Norbert Kościuch (0,1*,2,2,-) 5+1
3. Wiktor Jasiński (3,3,W,2,3,3) 14
4. Villads Nagel (2,1,2,1*) 6+1
5. Jonas Seifert-Salk (1,2,2,1*,0) 6+1
6. Jakub Żurek (2,0,0) 2
7. Piotr Piotrowski-Prędki (1,0,W) 1
8. Krzysztof Sadurski

Bieg po biegu:
1. (63:52) Jasiński, Cyfer, Sørensen, Basso 1:5 (1:5)
2. (64:57) Warduliński, Żurek, Piotrowski-Prędki, Wysocki (D) 3:3 (4:8)
3. (63:90) Grzelak, Iversen, Seifert-Salk, Kościuch 5:1 (9:9)
4. (63:92) Pieszczek, Nagel, Wysocki, Żurek 4:2 (13:11)
5. (64:16) Jasiński, Sørensen, Nagel, Grzelak 2:4 (15:15)
6. (64:11) Iversen, Cyfer, Kościuch, Warduliński 3:3 (18:18)
7. (64:43) Basso, Seifert-Salk, Pieszczek, Piotrowski-Prędki 4:2 (22:20)
8. (64:86) Iversen, Nagel, Wysocki, Jasiński (W) 4:2 (26:22)
9. (64:38) Pieszczek, Kościuch, Basso, Cyfer 4:2 (30:24)
10. (64:44) Sørensen, Seifert-Salk, Grzelak, Żurek 4:2 (34:26)
11. Basso, Cyfer, Nagel, Grzelak 3:3 (37:29)
12. (64:03) Sørensen, Kościuch, Warduliński, Piotrowski-Prędki (W) 4:2 (41:31)
13. (64:23) Iversen, Jasiński, Seifert-Salk, Pieszczek 3:3 (44:34)
14. (65:93) Jasiński, Basso, Pieszczek, Cyfer 3:3 (47:37)
15. (64:94) Jasiński, Iversen, Sørensen, Seifert-Salk 3:3 (50:40)

Idź do oryginalnego materiału