To znakomity wynik biorąc pod uwagę, iż do rywalizacji stanęło 12 kierowców w mocniejszych supercarach, a olsztyński kierowca używał Forda Fiesty R5 o mocy 330 KM. Staniszewski, który już wcześniej obronił tytuł najlepszego kierowcy CEZ, start na Słowacji potraktował tylko i wyłącznie treningowo. Po trzech kwalifikacjach zajmował choćby trzecie miejsce, ale im dalej w las, tym ...