Kamil Jóźwiak zamienił w 2020 roku Lecha Poznań na angielskie Derby County, które zapłaciło za niego 4,3 mln euro. I choć początek miał całkiem udany, to po spadku przeszedł do występującego w MLS Charlotte FC. Ostatni okres spędził za to w Granadzie, z którą najpierw rywalizował w La Liga, a następnie na drugim poziomie rozgrywkowym. Poprzednie rozgrywki zakończył z dorobkiem 20 meczów i jednej asysty. Już jakiś czas temu zainteresowanie nim przejawiały kluby ekstraklasy. I wreszcie dopięto transfer.
REKLAMA
Zobacz wideo Tomasz Adamek kończy karierę! "Chyba, iż mnie żona z domu wypier***"
Kamil Jóźwiak wraca do Polski. "Witamy w Jagiellonii"
O powrocie Jóźwiaka do Polski mówiło się ostatnio bardzo często. Oficjalnie w czwartek poinformowano, iż podpisał on dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia z Jagiellonią Białystok. Pomocnik będzie występował z numerem 72. "Kamil, witamy w Jagiellonii i życzymy powodzenia!" - przekazano. Sam zainteresowany nie ukrywa, iż ma duże ambicje i chce świętować sukcesy z białostockim zespołem.
- Zawsze grałem w swoim życiu zwycięstwo, więc tak samo będzie w Jagiellonii. Myślę, iż ten klub bardzo się rozwinął i to widać z każdym sezonem, dlatego myślę, iż będziemy grali o najwyższe cele. Dla mnie takie zawsze też cele są indywidualne, jak najbardziej pomóc zespołowi, walczyć o mistrzostwo, o Puchar Polski i tutaj przychodzę z takimi celami - wyjaśnił w rozmowie z klubowymi mediami.
Jóźwiak spędził ostatnie lata za granicą. Sądzi jednak, iż dzięki temu mocno się rozwinął. - Na pewno jestem bardziej dojrzały niż przed wyjazdem. Zebrałem wiele doświadczeń, żyłem w kilku krajach. Uważam też, iż jestem lepszym piłkarzem, niż byłem i mam nadzieję, iż niedługo będę mógł to udowodnić - stwierdził. Na koniec 27-latek zaapelował, żeby życzyć mu zdrowia.