W ostatnim czasie w polskiej edycji "Milionerów" coraz częściej pojawiają się pytania, mające na celu sprawdzić wiedzę uczestników z zakresu sportu. Zapytano ich m.in. o to, jak w tenisowym żargonie nazywa się mecz zakończony wynikiem 6:0, 6:0, o to, który z ostatnich selekcjonerów drużyny narodowej zagrał na mistrzostwach świata w 1986 roku, a także o kraj, który posiada w dorobku medal w akrobatyce narciarskiej z zimowych igrzysk olimpijskich. Każde z tych pytań sprawiło ogromne problemy odpowiadającym. Nie inaczej było w ostatnim odcinku teleturnieju.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja U21 podbije świat? Żelazny: To najmniej istotna reprezentacja na chwilę obecną Wybierz serwis
Pytanie o F1 nie do przebrnięcia w "Milionerach". Uczestniczka zrezygnowała
Tym razem pytanie dotyczyło wiedzy z zakresu sportów motorowych, a konkretnie Formuły 1. Było warte aż 250 tysięcy złotych. O tyle walczyła wówczas pani Beata Lewkowicz z Warszawy. Wydawać by się mogło, iż pytanie nie jest trudne, a jednak. Brzmiało ono następująco: "Flaga w czarno-białą szachownicę w Formule 1 jest używana". Uczestniczka miała do wyboru cztery opcje. Pierwsza z nich to: "przy starcie wyścigu", druga: "po każdym okrążeniu", trzecia: "gdy zdarzy się wypadek", a czwarta: "na zakończenie wyścigu". Poprawną odpowiedzią jest ta ostatnia, ale pani Beata tego nie wiedziała.
- No więc nadeszła ta chwila, kiedy mogę powiedzieć, iż nie mam absolutnie żadnego pojęcia, kiedy używa się takiej szachownicy. (...) Na moją własną logikę jest, iż przy starcie - mówiła. Co więc zrobiła? Nie zamierzała ryzykować i podziękowała za dalszą grę. - Ostatecznie biorę moje 125 tysięcy i idę sobie - oznajmiła Hubertowi Urbańskiego i gościom w studiu. Podjęła więc słuszną decyzję. Gdyby zaznaczyła to, co podpowiadała jej intuicja, wówczas straciłaby kilkanaście tysięcy złotych.
Zobacz też: Sceny w GP USA w F1! Wielki faworyt w opałach.
Wielkie emocje w końcówce sezonu F1
By się upewnić, iż intuicja ją myliła, pani Beata będzie mogła obejrzeć najbliższe wyścigi F1, bo sezon nie dobiegł jeszcze końca. Ba, zaczyna się robić ciekawie. W ostatnich tygodniach formą bryluje Max Verstappen, który udał się w pogoń za zawodnikami McLarena w klasyfikacji generalnej. Nie jest więc powiedziane, iż Holender nie obroni tytułu. Do końca zmagań pozostało pięć weekendów, a mistrz świata traci do lidera Oscara Piastriego... tylko 40 punktów!