Sytuacja kadrowa FC Barcelony jest dramatyczna. Kontuzje leczą m.in. ter Stegen, Gavi, Olmo, Raphinha, czy Lewandowski. Polak doznał urazu w meczu z Litwą, za co spadła na niego lawina krytyki. Hiszpańskie media obarczają go winą i wskazują, iż priorytetem dla Polaka powinno być nadchodzące El Clasico.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja Polski ma następcę Lewandowskiego? Żelazny: Zmierzamy w czarną dziurę
Spełnił się czarny scenariusz. Rywal Lewandowskiego kontuzjowany
Po urazie Polaka FC Barcelona została z jednym napastnikiem - Ferranem Torresem, który bardzo dobrze gra od początku sezonu - strzelił pięć goli i zaliczył asystę w 10 meczach i wydaje się, iż na stałe wygryzł Roberta Lewandowskiego z pierwszego składu. Jednak klub oficjalnie podaje, iż i on nie wystąpi w meczu z Gironą, a powodem jest... kontuzja, której nabawił się podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii.
"Zawodnik pierwszego składu Ferran Torres z przyczyn ostrożnościowych opuści jutrzejszy mecz z Gironą z powodu bólu spowodowanego przeciążeniem mięśnia dwugłowego uda w lewej nodze, którego doznał podczas przerwy na mecze międzynarodowe" - czytamy.
Hiszpańskie media wcześniej alarmowały nt. Ferrana Torresa
Niedawno hiszpańskie media alarmowały nt. sytuacji zdrowotnej Hiszpana. "Ferran Torres kontuzjowany" - podano w artykule katalońskiego "Sportu". Jak pisaliśmy na Sport.pl - Hiszpański Związek Piłki Nożnej (RFEF) potwierdził te informacje. "Po rozegraniu meczu z Gruzją w Elche, zgłosił ból mięśni, który został zbadany przez służby medyczne RFEF i zdiagnozowano u niego naciągnięcie mięśnia" - czytamy.
Nadchodzące dni dla FC Barcelony będą bardzo napięte. Najpierw 18 października Duma Katalonii zagra z Gironą. Trzy dni później zmierzy się z Olympiakosem z Lidze Mistrzów. Na koniec creme de la creme, czyli El Clasico, które zaplanowano na 26 października. To będzie bardzo ważne spotkanie w kontekście układu tabeli, gdyż Barcelona zajmuje drugie miejsce w tabeli La Liga, tracąc dwa punkty do Realu Madryt.