Specyficzna Motoarena? Mistrz nie ma wątpliwości

speedwaynews.pl 3 godzin temu

Artiom Łaguta jest trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi w okresie 2025. Niestety nie był on w stanie odwrócić losów spotkania, zabrakło mu wsparcia kolegów z drużyny, którzy ewidentnie nie mogli odnaleźć się na toruńskiej Motoarenie. Jedynym, który próbował wspomóc Łagutę był Brady Kurtz. Australijczyk w sześciu startach zdobył 9+1. Reszta pojechała zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Najbardziej zawiódł bardzo solidny w tym sezonie Daniel Bewley. Brytyjczyk w ostatecznym rozrachunku zdobył jedynie 5+1, było widać, iż niesamowicie męczy się na toruńskim owalu. Gospodarze nie mieli większych problemów z mijaniem 26-latka. Powodów takiej dyspozycji większości kolegów z drużyny Łaguta w rozmowie z portalem Ekstraliga dopatruje się w samej nawierzchni Motoareny. – Ten tor w Toruniu jest bardzo specyficzny. Nie każdemu pasuje, a dopasowanie się do niego jest bardzo trudno – zdradził Łaguta.

Wrocławianie nie tracą motywacji

Choć jest to dość kontrowersyjna opinia to zdawał się ją potwierdzać sam lider Betard Sparty. Pomimo zdobycia dwucyfrowej liczby punktów było widać, iż nie czuł się pewnie na swoim motocyklu. Łącznie tylko dwukrotnie minął linię mety na pierwszej pozycji, zrobił to w swoim drugim i szóstym biegu. Pod koniec nieco pomogła mu odważna decyzja odnośnie sprzętu. – Dopiero w 15. biegu coś zmieniłem i odnalazłem prędkość. Pozostałe biegi jechałem na tym samym silniku, na którym jechałem w pierwszym meczu tego sezonu. Okazało się jednak, iż zmiana motocykla wyszła mi na dobre – przyznał.

Choć wrocławianie mają do odrobienia 14 punktów to lider zespołu nie załamuje rąk. Statystyka jest po ich stronie, bo w rundzie zasadniczej bardzo pewnie rozprawili się z PRES Grupa Deweloperska Toruń na swoim własnym obiekcie. Zwyciężyli 56:34 co w tej sytuacji minimalnie premiowałoby Betard Spartę. Łaguta wierzy, iż są w stanie powtórzyć ten wynik powołując się na sytuację Mistrza Polski – Przegrywamy 38:52. I to dużo i mało. W ubiegłym sezonie Orlen Oil Motor przegrał w podobnych rozmiarach, a w rewanżu był w stanie błyskawicznie odrobić te straty. Wierzę, iż stać nas na to samo – zakończył.

Idź do oryginalnego materiału