Wojciech Szczęsny w drugiej części poprzedniego sezonu był podstawowym bramkarzem FC Barcelony. Z nim między słupkami Duma Katalonii prawie wcale nie przegrywała, stąd do Polaka przylgnął przydomek "talizman". W obecnej kampanii 35-latek zgodził się na rolę rezerwowego, a przy okazji udziela wielu wskazówek Joanowi Garcii, który został ściągnięty do Blaugrany z Espanyolu.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu
Szczęsny wprost. "Nie mówcie mi, iż jestem szczęśliwy"
Hiszpan jednak musi teraz pauzować z powodu kontuzji, więc Szczęsny wrócił do bramki Barcelony. W ostatnim starciu Barca zwyciężyła 2:1. A gdy polski golkiper został zapytany, czy jest szczęśliwy, to odpowiadając zachował klasę.
- Nie mówcie mi, iż jestem dziś szczęśliwy, ponieważ jest mi smutno z powodu Joana Garcíi i tego, co się z nim stało. Szczęśliwy to nie było adekwatne słowo...! Znowu grałem dla Barcy i mogę być szczęśliwy, ale nie jestem, ponieważ Joan Garcia jest kontuzjowany - powiedział cytowany przez "Mundo Deportivo"
- Mam nadzieję, iż niedługo wróci do bramki, czyli tam, gdzie powinien być przez długi czas i bronić naszych kolorów - dodał polski bramkarz.
Szczęsny zrobił furorę. "Był empatyczny"
Zachowanie Szczęsnego po spotkaniu z Realem Sociedad odbiło się w hiszpańskich mediach sporym echem. "Wojciech Szczęsny niespodziewanie wyrósł w ostatnich dniach na gwiazdę. Polski bramkarz miał nadzieję, iż w tym sezonie będzie rezerwowym, ale pechowa kontuzja Joana Garcii zmusiła go do zmiany planów. 'Tek' wrócił do podstawowego składu w meczu z Realem Sociedad i, o ile nie zdarzy się nic poważnego, pozostanie w podstawowym składzie przez kolejne cztery do pięciu tygodni. Mimo to bramkarz Barcelony nie jest w pełni zadowolony z sytuacji w Barcelonie." - pisze kataloński "Sport".
"Joan Garcia będzie pauzował od trzech do pięciu tygodni z powodu zerwania łąkotki w lewym kolanie. W tym czasie opuści najważniejsze mecze, takie jak środowy mecz z PSG. Szczęsny będzie musiał przejąć rolę podstawowego bramkarza, czego nie planował" - dodają.
Choć minęło już trochę czasu od ostatniego meczu Barcelony, to słowa naszego bramkarza wciąż są przytaczane w hiszpańskich mediach. Widać, iż podejście Szczęsnego do całej sprawy imponuje wielu osobom.
Teraz przed golkiperem i jego kolegami z zespołu poważne wyzwanie. We wtorek Barcelona podejmie w Lidze Mistrzów PSG, obrońcę trofeum. Początek tego pojedynku o godz. 21:00.