Śląsk Wrocław przekazał fatalne wieści. Lekarze musieli natychmiast operować

1 dzień temu
Zdjęcie: fot. Screen: Canal+ Sport/Transmisja TV


Fatalne wieści przekazał w niedzielny poranek Śląsk Wrocław. Wicemistrzowie Polski wygrali w sobotę 12 kwietnia w Krakowie z Cracovią 4:2, ale ich euforia została niestety zmącona. Do szpitala po spotkaniu trafił kapitan drużyny Petr Schwarz. Po badaniach okazało się, iż Czech musi natychmiast przejść operację jamy brzusznej. Co dokładnie się wydarzyło?
Śląsk Wrocław zaciekle walczy o utrzymanie w Ekstraklasie. Pod wodzą Ante Simundzy wicemistrzowie Polski przeżyli prawdziwy renesans formy po fatalnej jesieni i mają aktualnie serię pięciu meczów bez porażki, a w niej trzy zwycięstwa. W sobotnie popołudnie ograli na wyjeździe Cracovię 4:2 po absolutnie szalonym meczu, w którym było wszystko od kuriozalnego samobója, przez błędy bramkarskie, aż po cudownego gola zza połowy, ustalającego wynik meczu.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść


Śląsk przywrócił swoją formę do żywych. euforia została jednak przerwana
Duży udział w tym triumfie miał kapitan Śląska Petr Schwarz. Czeski środkowy pomocnik nie zaliczył co prawda asysty, ani nie trafił do siatki, ale jak w większości spotkań był sercem i duszą tego zespołu. choćby jesienią, gdy Śląsk wygrał tylko jeden mecz, akurat 33-latek był jednym z bardzo niewielu, którzy potrafili cokolwiek interesującego pokazać. Przeciwko Cracovii wykonał wiele ciężkiej pracy. Nosił fortepian, by inni (np. Jose Pozo i Mateusz Żukowski) mogli na nim grać.


Niestety po meczu spotkał go prawdziwy dramat. Śląsk Wrocław dzień po spotkaniu poinformował, iż Schwarz trafił do szpitala, jako iż wracając z Krakowa do stolicy Dolnego Śląska, uskarżał się na bóle brzucha. Były one wywołane najpewniej jednym ze starć w trakcie meczu, w którym Czech ucierpiał. Dał jednak radę zagrać pełne 90 minut. Podczas badań okazało się, iż jego stan jest o wiele gorszy, niż ktokolwiek przypuszczał.


Dramat kapitana Śląska. Lekarze musieli natychmiast operować
- Pod opieką klubowego lekarza oraz fizjoterapeutów został przewieziony na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Zawodnik przeszedł pełną diagnostykę, która wykazała konieczność wykonania zabiegu operacyjnego otwarcia jamy brzusznej w trybie ostrym. Petr przebywa w tej chwili w szpitalu, będziemy informować o jego stanie zdrowia w kolejnych komunikatach - poinformował klub.


Na ten moment nie wiadomo co dokładnie dolega środkowemu pomocnikowi. Jednak biorąc pod uwagę, iż lekarze musieli otworzyć jego jamę brzuszną, można być niemal pewnym, iż to dla niego koniec sezonu. W komentarzach pod komunikatem klubu pojawiło się oczywiście mnóstwo słów otuchy dla piłkarza i życzeń na powrót do zdrowia (do których się oczywiście dołączamy). Głos zabrał choćby Kamil Grosicki. "Dużo zdrówka Petr" - napisał były reprezentant Polski.
Idź do oryginalnego materiału