Skórnicki szczerze o pracy sędziego. Nie składają broni

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Adam Skórnicki zadebiutował w roli trenera Ultrapur Startu Gniezno. Niedoszły debiut w 2023 roku przesunięto o dwa lata, a sam zainteresowany zgodził się odpowiedzieć klubowym mediom o samym spotkaniu. Przede wszystkim wskazał on mankament braki równych parametrów wśród zawodników. Kiedy jeden lepiej startował, często dostawał po dystansie i odwrotnie.

Szczególnie kiedy się przegrywa i nie widać, aby ktoś pewnie wygrywał wyścigi. Nie mieliśmy, na pewno, dzisiaj startów. Gdzieś jak ktoś miał moment, to potem tracił dociąg. Jak ktoś był szybki na dystansie, to z kolei nie miał startów. Gdzieś się oszukiwaliśmy, iż ta trasa jest dobra, to da się coś zrobić. Tor był fajny do jazdy, ale wyprzedzanie było ciężkie – podkreśla trener. – Szczególnie na początku, kiedy nasi zawodnicy próbowali wyprzedzać, patrz Kevin, to nie dość, iż uniknął wsadzenia w bandę, to jeszcze został wykluczony za to, iż kolega nie sprostał.

Skórnicki nie zgadza się z sędzią

Sędzia Paweł Palka nie miał łatwego meczu do sędziowania. Wpierw zamieszanie z Wiktorem Jasińskim, który musiał jechać na szybkie badania lekarskie, ponieważ arbiter nie przyjął dotychczasowych. Na samym torze również nie było łatwo. Trener Skórnicki nie zgadza się z tym, iż Nagel nie został wykluczony po upadku w trzecim wyścigu. Jego zdaniem to Kevin Fajfer zaatakował zgodnie z zasadami.

No nie wiem, o ile zmieniły się przepisy, ale jak kiedyś jeździłem na żużlu, to o ile ktoś chciał mnie wsadzić w płot, uniknąłem tego i znalazłem się pod nim na wejściu, to znaczy, iż ten który, prowadził popełnił błąd. Odsłonił część toru i pozwolił mi wjechać. o ile on to odsłonił i pozwolił mi wjechać, to on popełnił już błąd. To nie ja jestem wykluczony, ponieważ ten zawodnik ma czas i miejsce, aby odjechać. No niestety sędziowie czasem podejmują niezrozumiałe decyzje – komentuje.

Natomiast w dziesiątym wyścigu przy stykowej sytuacji wykluczony został Adam Ellis, aby potem w trzynastym wyścigu Norbert Kościuch został dopuszczony do ponownego startu po wbiciu Pedersena w dmuchaną bandę. Trener Skórnicki nie może zrozumieć, dlaczego sędzia był niekonsekwentny.

Nie rozumiem. Raz postąpił tak, drugi raz inaczej. Pan sędzia po prostu był niekonsekwentny. A to, iż to był pierwszy łuk nie tłumaczy Pana Kościucha oraz sędziego. o ile jest winny, to trzeba wskazać go i wykluczyć.

Duża strata

Pronergy Polonia Piła wykorzystała przewagę swojego toru oraz brak formy gości, wygrywając spotkanie 53:37. Adam Skórnicki zapowiada, iż jego podopieczni nie składają broni i mają zamiar zrobić wszystko, aby wygrać rewanżowe starcie.

Strata jest ogromna, zdajemy sobie z tego sprawę. To nie oznacza, iż złożymy broń. Mamy tydzień czasu i będziemy robić wszystko, aby po dziesięciu biegach kibice chcieli zostać do piętnastego wyścigu – zapewnia. – Planujemy jedną jednostkę, chyba, iż dołożymy coś w środę. W czwartek mamy zawody młodzieżowe (500R), ale też nie chcemy być często na torze. Nie jesteśmy w stanie zebrać wszystkich. Pozostaniemy zatem przy jednym treningu.

Idź do oryginalnego materiału