Choć w kwestii ruchów transferowych przed sezonem 2025 sporo się zadziało to może nas jeszcze czekać sporo zmian w zespołach.
Ustalony i potwierdzony kontraktami skład na sezon 2025 mają tylko dwie ekipy: Ferrari (Charles Leclerc i Lewis Hamilton) oraz McLaren (Lando Norris i Oscar Piastri).
Według Lawrence Barretto z F1 TV do zmian składów w porównaniu z sezonem 2024 może dojść w aż 9 zespołach.
Na stałe do serii miałoby wejść aż 3 kierowców – Liam Lawson w Racing Bulls, Oliver Bearman w Haasie i Andrea Kimi Antonelli w Williamsie.
Najciekawszą zmianą byłoby chyba przejście Fernando Alonso do Mercedesa, prognozowane przez ekspertów. Zostałby on partnerem George Russella, z którym prywatnie świetnie się dogadują.
Alonso w Astonie Martinie miałby zastąpić Carlos Sainz, oddający miejsce w Ferrari Lewisowi Hamiltonowi.
Mimo słabego początku sezonu, faworytem do partnerowania Maxowi Verstappenowi w przyszłym roku jest Daniel Ricciardo, mający poparcie Holendra i zdecydowanie lepszy „marketingowo” od np. Yukiego Tsunody. Japończyk miałby zostać w Racing Bulls, a jego partnerem będzie Liam Lawson.
W Sauberze miałby zostać Valtteri Bottas, a miejsce Gunayu Zhou powinien zająć Nico Hulkenberg, który miał już podpisać kontrakt z Audi.
Co ciekawe, Barretto nie jest pewien składu Alpine, w którym według niego powinien zostać Pierre Gasly, ale nieznany jest los Estebana Ocona.
Jak myślicie, w jakim stopniu sprawdzą się te przewidywania?