Skandaliczne sceny na korcie. Gwiazda wybuczana przez kibiców

3 godzin temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://x.com/josemorgado/status/1843920223642222884 (x2)


Do wielkiej kłótni z sędzią w trakcie meczu z Daniiłem Miedwiediewem doprowadził Stefanos Tsitsipas. Grek wściekł się za to, iż arbiter Fergus Murphy ukarał go za przekroczenie czasu, który zawodnicy mają na przygotowanie się do dalszej gry. Awantura trwała długo, a Tsitsipas nie chciał wrócić do gry bez konsultacji z supervisorem meczu. Publiczność w Szanghaju w międzyczasie mocno go wybuczała.
Cała sytuacja wydarzyła się w drugim secie przy stanie 6:7(3), 2:1 i 30:40 z perspektywy Greka. Mecz był, jak widać, wyrównany, a Tsitsipas mógł być nieco sfrustrowany w tym konkretnym momencie. Był bowiem o krok od utraty przewagi przełamania. Potem przekroczył czas 20 sekund na wykonanie serwisu, za co sędzia go ukarał, a Grek stracił podanie. I wtedy rozpętało się piekło.

REKLAMA







Zobacz wideo Medalistki igrzysk dostają mieszkania. Zaangażowany Robert Lewandowski



Tsitsipas wściekł się na sędziego
Zamiast pospiesznie stanąć naprzeciwko gotowego do dalszej rywalizacji Miedwiediewa, Tsitsipas wdał się w długą i bardzo nieprzyjemną dyskusję z sędzią. "Czemu mi to robisz?" - zapytał Grek. "Czas włącza się automatycznie" - odparł sędzia. "Co macie do mnie? Nie widziałem, żebyście dawali takie kary komukolwiek innemu niż ja. Czy ty nigdy nie grałeś wcześniej w tenisa?" - kontynuował Tsitipas. "Grałem. Nie tak dobrze jak ty, ale grałem" - odpowiedział arbiter. "Nie masz pojęcia o tenisie. Najwyraźniej umiałeś tylko serwis i wolej, tymczasem my gramy na najwyższym poziomie i potrzebujemy chwili. Nie rzucamy bynajmniej lotkami" - coraz mniej elegancko mówił Grek.


Publiczność buczała, Miedwiediew patrzył z politowaniem
W dalszej części rozmowy Grek żądał rozmowy z supervisorem meczu i kategorycznie odmawiał kontynuacji. Sędzia Fergus Murphy zapewniał go, iż będzie mógł porozmawiać z supervisorem, ale na ten moment mecz musi być kontynuowany. Tsitsipas usiadł jednak na ławce i nie chciał grać, przez co mocno wybuczała go publiczność w Szanghaju. Miedwiediew z kolei patrzył tylko na to wszystko z politowaniem.





Ostatecznie po dłuższej chwili udało się przekonać Tsitsipasa, żeby wrócił do meczu. Jednak po całej sytuacji ewidentnie nie był już tak skoncentrowany jak wcześniej. Przegrał cztery z kolejnych pięciu gemów, a co za tym idzie cały mecz 6:7(3), 3:6 i odpadł z ATP Masters 1000 w Szanghaju już w 1/8 finału.
Idź do oryginalnego materiału