Sidor grzmi ws. Świątek. "Beznadziejne podejście"

16 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Za Igą Świątek sezon, który miał różne oblicza. Wprawdzie polska tenisistka znów wygrała Roland Garros, ale druga część roku nie była dla niej już tak dobra. Pod koniec sezonu światem tenisa wstrząsnęła też informacja o zawieszeniu Igi Świątek za doping. I choć wina Polki była minimalna, to cała sprawa pokazała słabość tenisowych organizacji. "Bardzo dobrze się stało" - stwierdził niespodziewanie Lech Sidor.
Sprawa Igi Świątek wywołała wiele dyskusji dookoła dopingu w tenisie. Polska tenisistka miała szczęście w nieszczęściu. Zanieczyszczony był lek - nie suplement, w którym ryzyko znalezienia się zakazanej substancji jest większe - a dzięki częstym testom łatwiej było udowodnić rolę przypadku w całej sprawie. Mało jest jednak zawodników i zawodniczek, którzy mają takie możliwości obrony jak Polka.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Paweł Fajdek zamierza spędzić święta? "Nie ominie mnie gotowanie"


Co dalej z dopingiem w tenisie? "To nie powinno mieć miejsca"
W dodatku cały proces udało się utrzymać w tajemnicy - media o wszystkim dowiedziały się już po zawieszeniu, a zespół Igi Świątek miał już przygotowaną narrację. Polska zawodniczka uniknęła publicznej batalii i licznych domysłów - coś czego nie udało się uniknąć np. Simonie Halep. Podobne szczęście miał wcześniej Jannik Sinner, u którego wykryto zakazany clostebol. Okazało się, iż substancja znajdowała się w spreju, którego używał - na sobie - członek sztabu Włocha. Clostebol dostał się do organizmu Sinnera przez... kontakt ze skórą podczas masażów.


- Moim zdaniem cały proces był uczciwy i ufam ITIA, iż niezależnie od przypadku, będą traktować każdego tenisistę w ten sam, sprawiedliwy sposób - stwierdziła Iga Świątek.
I właśnie na "ten sam, sprawiedliwy sposób" starają się zwrócić uwagę inni. Dziennikarz Eurosportu Lech Sidor surowo ocenił transparentność całego procesu.
- Ta sprawa na koniec roku. Z jednej strony trochę bezsensowna, z drugiej pokazało to jak beznadziejne jest podejście całej organizacji, całego systemu do dopingu, czy do pseudodopingu. Bardzo dobrze się stało dla całego tenisowego świata, iż ten casus Igi i Sinnera wyszedł, iż to było porównywane, iż się odezwały różne głosy, bo w końcu ta organizacja poszła po rozum do głowy i wydała kilka komunikatów, iż trzeba to wszystko zmienić, żeby było bardziej transparentne. Tak jak było to rozegrane w kilku sprawach, tak nie powinno mieć to miejsca - stwierdził w programie Meczyków.


Rozpoczął się już kolejny tenisowy sezon. Już za kilka dni reprezentacja Polski rozpocznie grę w United Cup. W turnieju weźmie udział też Iga Świątek, która 30 grudnia zagra z Malene Helgo.
Idź do oryginalnego materiału