Mārtiņš Sesks przyznał, iż nie ma pojęcia, co przyniesie mu przyszłość w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC po serii obiecujących występów w samochodzie Rally1. Choć młody Łotysz zdobył uznanie za swoje trzy występy w najwyższej kategorii rajdów, jego przyszłość pozostaje niepewna.
Sesks, który w 2023 roku zajął drugie miejsce w Rajdowych Mistrzostwach Europy ERC, zadebiutował w Rally1 podczas Rajdu Polski, zajmując piątą pozycję. Później, podczas swojego drugiego startu w rodzinnym Rajdzie Łotwy, wygrał dwa odcinki specjalne i zmierzał ku podium, jednak problemy techniczne na ostatnim odcinku uniemożliwiły mu ukończenie rajdu na trzecim miejscu.
Jego trzeci start w Rally1 miał miejsce podczas Rajdu Chile, gdzie Sesks musiał zmierzyć się z zupełnie nowymi dla siebie warunkami. Rajd okazał się trudnym wyzwaniem – przebicie dwóch opon na drugim odcinku specjalnym zmusiło go i jego pilota Renārsa Francisa do wycofania się, gdyż mieli ze sobą tylko jedno koło zapasowe. Jednak sobotnie i niedzielne odcinki przejechali już bez większych problemów, mimo niespodziewanej awarii tylnego spojlera na przedostatnim odcinku.
Sesks nie ukrywał zaskoczenia swoją tegoroczną przygodą w WRC: „Myślę, iż gdyby ktoś powiedział mi, iż w tym roku będę prowadzić samochód Rally1 aż trzy razy, nie uwierzyłbym mu” – powiedział, cytowany przez Motorsport.com. „Pierwsze dwa rajdy były dla mnie bardziej płynne, ale Chile było prawdziwym wyzwaniem i nauczyliśmy się tam bardzo wiele. Teraz wiemy, jak podchodzić do rajdów WRC, gdy nie znamy dróg”.
Chociaż M-Sport, z którym współpracował Sesks, jeszcze nie ogłosił swojego składu kierowców na przyszły sezon, przyszłość Łotysza wciąż jest niejasna. Pytany o dalsze plany, odpowiedział: „Naprawdę nie mam pojęcia, co dalej. Zrobiliśmy ten rajd, ale nie wiem, co wydarzy się potem. Jesteśmy gotowi na każdą okazję, ale to zależy od tego, co, kiedy i jak będziemy mogli zrobić w przyszłości”.
Richard Millener, szef zespołu M-Sport, wyraził zadowolenie z występu Sesksa, mimo trudnych warunków w Chile: „Myślę, iż Martins i Renārs wykonali świetną robotę w tych okolicznościach. Popełnili mały błąd z dużymi konsekwencjami w piątek, ale wciąż zdobyli cenne doświadczenie, które pomoże im wspinać się na szczyt WRC”.
Sesks z pewnością pokazał, iż ma potencjał, by rywalizować na najwyższym poziomie rajdów, jednak co przyniesie przyszłość – tego jeszcze nie wiadomo.