Sensacja w meczu Polek w Lidze Narodów. Gol w 91. minucie

1 tydzień temu
Zdjęcie: fot. screen transmisja TVP Sport


Kobieca reprezentacja Polski nie zdołała wygrać czwartego meczu Ligi Narodów 2025/26. Polki, mimo dużej przewagi, długo nie potrafiły znaleźć sposobu na bośniacką bramkarkę. Co więcej! W drugiej połowie musiały odrabiać straty, co udało się dopiero w doliczonym czasie gry. "Sensacja w Zenicy" - tak komentatorka TVP Sport Joanna Tokarska kwitowała wynik w meczu Bośnia i Hercegowina - Polska. Zespół Niny Patalon zremisował 1:1.
"Kobieca reprezentacja Polski odniosła trzecie zwycięstwo w trzecim meczu Ligi Narodów 2025/26. Tym razem "Biało-Czerwone" rozbiły w Gdańsku Bośnię i Hercegowinę 5:1, będąc zespołem wyraźnie lepszym od pierwszej do ostatniej minuty. Polki dzięki temu prowadzą z kompletem punktów w tabeli grupy B1" - tak w piątek 4 kwietnia relacjonował dziennikarz Sport.pl Jakub Seweryn.


REKLAMA


Zobacz wideo Na zgrupowaniu reprezentacji Polski piłkarz został przyłapany w pokoju z hostessą. "Wiemy, iż tam jesteś, otwieraj!"


Polki miały przewagę aż nadeszła 65. minuta. Szok
We wtorkowe popołudnie w Zenicy doszło do drugiego starcia bośniacko-polskiego. W czwartym meczu Ligi Narodów Biało-Czerwone chciały odnieść czwarte zwycięstwo. Nina Patalon dokonała dwóch zmian w porównaniu do pierwszego meczu z Bośnią.


Czytaj także:


Żałobny wpis Cristiano Ronaldo. "Nie przestanę być wdzięczny"


Miejsce Szemik i Tomasiak zajęły debiutantka Radkiewicz i Słowińska. Już od początku spotkania stało się jasne, iż to Biało-Czerwone będą dyktowały tempo gry. W pierwszej połowie miały gigantyczną przewagę nad rywalkami, ale nie potrafiły udokumentować przewagi.


Czytaj także:


Spotykała się z gwiazdą piłki nożnej. "To dlatego przekłułam prezerwatywę"


Najlepszą okazję do pokonania Hodzić miała Ewa Pajor, ale przegrała pojedynek z bośniacką bramkarką. Po przerwie okazji było jak na lekarstwo. Nieoczekiwanie Bośniaczki zaczęły sobie poczynać nieco odważniej, a w 65. minucie wykorzystały błąd Martyny Wiankowskiej. Konkretniej uczyniła to Krajsumović i płaskim strzałem pokonała Radkiewicz.


Chwilę później Polki mogły doprowadzić do wyrównania, ale Hodzić poradziła sobie z uderzeniem Kamczyk. Nina Patalon zareagowała potrójną zmianą. Na murawie pojawiły się Grabowska, Szymczak i Zawistowska. Miały wprowadzić trochę ożywienia i przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Polski.


Choć długo wydawało się, iż spotkanie zakończy się porażką Biało-Czerwonych, to ostatecznie w doliczonym czasie gry w polu karnym rywalek odnalazła się Weronika Zawistowska. Jej pierwszy strzał odbiła Hodzić, ale przy dobitce była bezradna.
Biało-Czerwone sensacyjnie zremisowały z Bośnią i Hercegowiną 1:1 w czwartym meczu trwającej edycji Ligi Narodów.


Bośnia i Hercegowina 1:1 Polska (0:0)
Gole: Sofija Krajsumović' 65 - Weronika Zawistowska' 90+1
Idź do oryginalnego materiału