Achmat Grozny poniósł pierwszą porażkę pod wodzą Stanisława Czerczesowa. W sobotę ekipa byłego trenera Legii Warszawa przegrała z FK Krasnodar 0:2. Jednak to nie o wyniku mówi się najwięcej w kontekście tego spotkania. W 85. minucie doszło do poważnej sprzeczki, a efektem była czerwona karta dla Ousmane'a Ndonga, podopiecznego Czerczesowa. Wcześniej jednak Senegalczyk miał być obrażony pod kątem rasistowskim. Padły mocne słowa.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu
Potężne kontrowersje w Rosji. "Zamknij się"
Piłkarz FK Krasnodar Eduard Spertsyan powiedział kilka słów do Ndonga, po czym uderzył przeciwnika pięścią w klatkę piersiową. Senegalczyk w odpowiedzi uderzył rywala dwukrotnie, za drugim razem w szczękę. Spertsyan upadł na ziemię z rozciętą wargą. Sędzia analizował sytuację i ukarał czerwoną kartką Ndonga, a Spertsyan otrzymał tylko żółty kartonik za prowokacje.
Ndong po meczu był wściekły. Wyjawił, co powiedział do niego Spertsyan. - Było zagranie bez faulu. Podszedłem, żeby mu pomóc i powiedziałem, żeby wstał, bo tam nic nie było. Chwila już minęła, podszedł do mnie, popchnął i powiedział: "Zamknij się, ty czarny g***u". Nie jestem na tyle szalony, żeby go uderzyć. Po co miałbym coś zmyślać, skoro to powiedział? - podkreślił.
Piłkarz drużyny z Krasnodaru zaprzeczał oczywiście, by miał obrazić zawodnika z Afryki. Wiadomo jednak, iż cała sprawa nie skończy się na czerwonej kartce i wzajemnych oskarżeniach.
Konflikt narasta. Na rozstrzygnięcie sprawy trzeba poczekać
Jak podkreśla portal sports.ru, jeden z punktów regulaminu ligi rosyjskiej mówi, iż "podżeganie do nienawiści lub wrogości, a także poniżanie godności osoby ze względu na rasę" podlega karze dyskwalifikacji na maksymalnie 10 meczów i grzywnie.
Na razie całej sprawy szerzej nie chciał komentować Czerczesow. W zamian mocno wypowiedział się prezes klubu Ahmed Aidamirov.
- Gdyby Spertsyan był mężczyzną, podszedłby do mnie po meczu i przeprosił. Obraził Ndonga, który potem płakał w szatni. Każdy rozumie, jak ktoś reaguje na takie uwagi. Jak obraźliwe musi być takie zachowanie? To nie świadczy dobrze o naszej piłce nożnej - podkreślił.