Sceny w LM. Simeone nie wytrzymał i ruszył na kibica. Trzymali go w kilka osób

1 godzina temu
Do drugiej minuty doliczonego czasu gry utrzymywał się remis 2:2 w meczu między Liverpoolem a Atletico Madryt. Wtem zwycięstwo mistrzom Anglii zapewnił Virgil van Dijk. Tuż po tym trafieniu czerwoną kartkę obejrzał Diego Simeone. Trener Atletico nie wytrzymał konfrontacji z jednym z kibiców. - Skoro walczymy z rasizmem, to równie dobrze możemy się temu przyjrzeć i z tym walczyć - uważa Simeone.
Atletico Madryt weszło bardzo źle w starcie z Liverpoolem na Anfield, na początku fazy ligowej Ligi Mistrzów. Zespół Diego Simeone przegrywał 0:2 po sześciu minutach, gdy gole strzelili Andrew Robertson i Mohamed Salah, ale dzięki dubletowi Marcosa Llorente było 2:2 w 81. minucie. Ostatecznie Liverpool wygrał 3:2, a zwycięskiego gola w drugiej minucie doliczonego czasu gry strzelił Virgil van Dijk, wygrywając pojedynek główkowy z Robinem Le Normandem. Pod sam koniec spotkania czerwoną kartkę obejrzał trener Atletico. Dlaczego?


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski przygasa? Żelazny: W meczach kadry on po prostu nie mógł więcej


Czytaj także:


Oto skład Barcelony na mecz Ligi Mistrzów. Co z Lewandowskim?


Tak Simeone dostał czerwoną kartkę. Nagle zaapelował do Liverpoolu
Podczas całego meczu na Anfield Simeone był prowokowany przez kibiców Liverpoolu. Po golu van Dijka trener nie wytrzymał i wszedł w konfrontację z jednym z fanów. To nie ubiegło uwadze sędziego, który od razu pokazał Simeone czerwoną kartkę. "Pogardliwy gest na trybunach zdenerwował argentyńskiego trenera. Simeone musiał zostać powstrzymany przez członków swojej drużyny i czterech pracowników ochrony. Kibic pokazywał mu środkowy palec" - pisze dziennik "Marca".


Jak Simeone tłumaczył się z tej sytuacji podczas pomeczowej konferencji prasowej? - Przez cały mecz padały obelgi, ale cóż, to ja muszę zachować spokój i znieść wszystko: obelgi, gesty itd. Mówią o tym, by robić dobre widowisko, ale obrażają Cię zza pleców przez cały mecz, a Ty nie możesz nic powiedzieć. Moja reakcja była nieuzasadniona, ale nie wiesz, jak to jest być obrażanym bez przerwy przez 90 minut. Sędzia powiedział mi, iż to rozumie, ale mam nadzieję, iż Liverpool zidentyfikuje tego człowieka i poniesie on konsekwencje - tłumaczył trener Atletico.


Czytaj także:


Hiszpanie trąbią o Lewandowskim tuż przed meczem. "Święta krowa"


- Skoro walczymy z rasizmem, to równie dobrze możemy się temu przyjrzeć i z tym walczyć, bo nie mamy prawa reagować, a niełatwo być obrażanym przez cały mecz. A ja jestem człowiekiem - dodał Simeone.
W jaki sposób Simeone może zostać ukarany? Eduardo Itturalde Gonzalez, były hiszpański arbiter twierdzi w "Marce", iż to może oznaczać jeden mecz zawieszenia (jeżeli sytuacja się powtórzy) i karę grzywny w wysokości 20 tys. euro. - Simeone będzie miał to nad sobą jak miecz Damoklesa - stwierdził Iturralde Gonzalez, nawiązując do stałego zagrożenia z mitologii, które będzie nad Simeone. Niewykluczone, iż Atletico odwoła się od kary dla Simeone.


Zobacz też: Rosjanie wskazują palcem: Oto nasi najwięksi przyjaciele
Teraz Atletico wróci do rywalizacji w lidze hiszpańskiej, gdzie ma pięć punktów po czterech meczach, przez co zajmuje jedenaste miejsce. Zespół Simeone zagra w niedzielę z Realem Mallorca.
Idź do oryginalnego materiału