Sainz nokautuje rywali – podsumowanie kwalifikacji do GP Meksyku

Prosto z Austin Fromuła 1 przeniosła się do Mexico City. W sobotę kierowcy zmierzyli się w kwalifikacjach do niedzielnego GP Meksyku. Jeszcze przed startem rywalizacji faworytami do pierwszego rzędu wydawali się kierowcy Ferrari. Zwłaszcza Carlos Sainz, który przez cały weekend był niezwykle szybki, meldując się kolejno na drugim, pierwszym i trzecim miejscu w treningach. W FP3 doskonałe tempo pokazali również kierowcy McLarena – najszybszy był Oscar Piastri przed Lando Norrisem.

@ScuderiaFerrari

Q1

Jako pierwsze na tor wyjechały bolidy najsłabszej ekipy tego sezonu – Kick Saubera. Dość gwałtownie z garażu wyjechał także bohater lokalnej publiczności. Sergio Perez wielokrotnie miał w tym sezonie problemy z wyjściem z Q1 i z pewnością nie chciał powtórzyć tego w swoim domowym wyścigu. Jego pierwszy rezultat nie wyglądał jednak zbyt konkurencyjnie na tle rywali. Zwłaszcza Ferrari, które od pierwszych okrążeń zaczęło dyktować tempo.

Niedługo później szybszy od pary z Maranello okazał się jednak Norris. Z kolei Piastri zepsuł swoją pierwszą próbę, blokując przednią oponę w jednym z zakrętów i postawił się w dość trudnej sytuacji już na samym początku sesji.

Norris nie zabawił zbyt długo na czele tabeli, gdzie zmienił go Max Verstappen. Warto jednak zaznaczyć, iż Holender uzyskał swój czas na oponach miękkich, podczas gdy jego konkurent okazał się kilka wolniejszy na mieszance pośredniej. Na początku sesji tabela wyglądała dość ciekawie, właśnie ze względu na różne strategie dotyczące opon. Wysoko meldował się m.in. Lance Stroll (5 miejsce) czy duet Williamsa (6 i 7 miejsce). Dużo niżej znajdowali się natomiast kierowcy Mercedesa czy Leclerc.

W połowie sesji wszyscy przesiedli się na opony z czerwonym paseczkiem, a w klasyfikacji zaczęło robić się naprawdę ciasno – cała pierwsza dziewiątka mieściła się w jednej sekundzie. Tymczasem Piastri miał duże problemy. Jego najlepszy czas został usunięty z powodu przekroczenia limitów toru w zakręcie nr 12. i Australijczyk znajdował się w strefie spadkowej. W końcówce sesji w podobnych tarapatach znajdował się Perez, a tuż nad strefą spadkową znajdował się Leclerc.

Tłok w końcówce ostatecznie nie pomógł ani Piastriemu, ani Perezowi. Obaj nie zdołali wykręcić czasów, które dawały awans do Q2, choć ta sztuka udała się Leclerkowi, który również w ostatnich sekundach walczył o swoje być albo nie być w kolejnej części kwalifikacji. Do tej dwójki pechowców dołączył także Franco Colapinto, który tym razem wypadł znacznie gorzej od swojego partnera z zespołu oraz Ocon i Zhou.

Odpadli: Colapinto, Piastri, Perez, Ocon, Zhou

Q2

Q2 rozpoczął samotnie Alex Albon, który był już jedynym reprezentantem Williamsa w sobotniej rywalizacji. Niedługo później z garażu wyłonił się inny osamotniony w walce kierowca – Max Verstappen. To właśnie ta dwójka miała jako pierwsza podyktować tempo w tej części kwalifikacji. I, co ciekawe, początkowo kierowca Red Bulla okazał się szybszy od duetu Ferrari. Zwłaszcza Leclerca, który zaliczył spore problemy z nadsterownością na swoim pierwszym okrążeniu pomiarowym.

Dość późno do gry wkroczył Norris. McLaren od razu okazał się jednak szybki – już w pierwszym sektorze Brytyjczyk zyskał 0.2 s. nad Holendrem. Po dwóch kolejnych sektorach jego przewaga wzrosła już do 0.3 sekundy.

W połowie sesji w strefie zagrożenia znaleźli się kierowcy Haasa, Stroll, Bottas oraz… Leclerc, którego jedyny czas został skreślony za przekroczenie limitów toru. Monakijczyk znalazł się zatem pod podobną presją, jak w Q1. Po raz kolejny udało mu się jednak wydostać z kłopotów. Spod „gilotyny” uciekli także Hulkenberg i Magnussen

W końcówce sesji rywalizację przerwała czerwona flaga. Swój samochód na wjeździe do sekcji stadionowej rozbił bowiem Yuki Tsunoda. Ponieważ do końca Q2 pozostało zaledwie 10 sekund, nie została ona już wznowiona. Niestety Japończyk zaprzepaścił nie tylko swoje szanse na awans, ale także swojego partnera z zespołu, który znajdował się na okrążeniu pomiarowym.

RED FLAG!!

Tsunoda is in the barriers at Turn 12 in the final moments of Q2!

That also denies his teammate Lawson – and anybody else – a chance to improve! #F1 #MexicoGP pic.twitter.com/dtHGpNmwNa

— Formula 1 (@F1) October 26, 2024

Odpadli: Tsunoda, Lawson, Alonso, Stroll, Bottas

Q3

W ostatniej części kwalifikacji zobaczyliśmy pod dwa bolidy Ferrari, Mercedesa i Haasa oraz po jednym Red Bulla, Alpine, Williamsa i McLarena. Po pierwszych przejazdach najszybszy okazał się Sainz, który wyprzedził Leclerca o 0.3 sekundy.

Duże problemy miał z kolei Verstappen, którego czas został usunięty z powodu przekroczenia limitów toru w zakręcie nr 2. Nie najlepiej na początku Q3 poradził sobie także Norris. Rezultat Brytyjczyka był aż o 0.8 s wolniejszy od czasu Sainza i dawał mu dopiero piątą pozycję.

The World Champion has a mountain to climb now

The stewards chalk off his first effort for track limits, so he’ll get one more run at this.#F1 #MexicoGP pic.twitter.com/KW4N1WaH7Y

— Formula 1 (@F1) October 26, 2024

Końcówka rywalizacji zapowiadała się niezwykle nerwowo. Największym pretendentem do pole position było Ferrari, ale Norris miał spore pole do poprawy, podobnie jak Verstappen. Pozostawało także pytanie, który z kierowców Scuderii okaże się szybszy.

Sainz rozpoczął swoje okrążenie od rekordu w pierwszym, a następnie drugim sektorze. Verstappen miał dużo gorszy początek, jednak udało mu się zająć drugie miejsce. McLarenowi tempa wystarczyło jedynie na trzecie miejsce, a Leclerc musiał pogodzić się z czwartą pozycją. Za plecami czołówki ustawi się z kolei dublet Mercedesa.

Wyniki kwalifikacji do GP Meksyku

„Jestem bardzo zadowolony, zaliczyłem kilka świetnych okrążeń. Od Austin zrobiliśmy krok naprzód, także w kwalifikacjach. Wygląda na to, iż idziemy w dobrym kierunku” – powiedział po kwalifikacjach Sainz.

Here’s the full qualifying classification #F1 #MexicoGP pic.twitter.com/8kjZWIDVir

— Formula 1 (@F1) October 26, 2024

Więcej o Formule 1 na Rallypl.com

SPRAWDŹ: Formuła 1. Niezbędnik Kibica 2024

Oficjalna strona Formuły 1