Melbourne to od jakiegoś czasu ulubione miejsce dla Aryny Sabalenki, wygrała tu już 16 spotkań z rzędu, celuje w trzeci tytuł Australian Open z rzędu. Dla Igi Świątek tym "królestwem" jest oczywiście Paryż, świetnie radzi sobie też w Stuttgarcie, ale na kortach twardych ma takie jedno miejsce: w Katarze. I prawdopodobnie już za miesiąc powalczy w Dosze o czwarty z rzędu tytuł, choć szyki będzie jej chciała pokrzyżować Aryna Sabalenka. Szejkowie ogłosili bowiem istotną decyzję dotyczącą Białorusinki.