Sabalenka rozbiła Rybakinę, a potem ogłosiła to całemu światu

6 godzin temu
- Mam wielką więź z chińskimi fanami, czuję się tutaj jak w domu - powiedziała Aryna Sabalenka (1. WTA) po ćwierćfinałowym spotkaniu z Jeleną Rybakiną (9. WTA). Białorusinka osiągnęła już dwudzieste z rzędu zwycięstwo na turnieju w Wuhan. Oto, jak zareagowała na tę statystykę.
Dla Sabalenki zawody w Wuhan są pierwszymi od momentu jej triumfu w US Open na początku września. Liderka rankingu WTA w pierwszym spotkaniu pokonała Rebeccę Sramkovą 2:1 (4:6, 6:3, 6:1). Z kolei w ćwierćfinale jej rywalką była Jelena Rybakina. Faworytka pewnie wygrała 6:3 pierwszego seta. W drugim prowadziła już 4:1 w gemach i chociaż tenisistka z Kazachstanu później raz zdołała ją przełamać, to ostatecznie ponownie przegrała 3:6.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą


Sabalence przytoczono zadziwiającą statystykę. "To trochę szalone!"
Po spotkaniu tenisistce przypomniano, iż w 2019 roku właśnie w Wuhan zagrała swój pierwszy mecz przeciwko Rybakinie. Od tamtego spotkania momentu spotkały się ze sobą trzynaście razy, z czego ośmiokrotnie Sabalenka była lepsza.


- W zasadzie nie pamiętam tego pierwszego spotkania, ale Jelena to znakomita zawodniczka i bardzo fajna dziewczyna, z którą zawsze trudno się gra. Mamy bardzo bogatą historię naszej rywalizacji, w której było wiele zaciętych spotkań. Zawsze cieszę się na myśl o meczu z nią, bo zmusza mnie do dania z siebie wszystkiego na korcie - powiedziała po meczu Sabalenka.
- Jestem bardzo zadowolona ze swojej dzisiejszej postawy, zwycięstwa i tego, jak dziś mi kibicowaliście - dodała.


27-latce przytoczono także jej fenomenalną statystykę. Otóż wygrana z Rybakiną była dwudziestym z rzędu triumfem Sabalenki w Wuhan, która zwyciężała w poprzednich dwóch edycjach tego turnieju.


Zapytana o przyczynę tak znakomitej postawy na tamtych kortach, Sabalenka odparła: - Mam wielką więź z chińskimi fanami, czuję się tutaj jak w domu. Prawdę powiedziawszy, to trochę szalone!
W półfinale jej rywalką będzie Jessica Pegula (6. WTA).
- To świetna zawodniczka i zawsze gramy ciężkie spotkania. Jest kolejną tenisistką, z którą mecze zawsze mnie cieszą, bo sprawia, iż gram swój najlepszy tenis. Nie mogę się doczekać naszej gry w półfinale - zakończyła najlepsza tenisistka świata.
Idź do oryginalnego materiału