Sabalenka nie wytrzymała po porażce ze Świątek. Tego nie pokazały kamery [WIDEO]

1 tydzień temu
Iga Świątek wygrała z Aryną Sabalenką po fantastycznym meczu w finale WTA 1000 w Madrycie. Po spotkaniu sieć obiegły materiały wideo, na których widzimy płaczącą ze szczęścia Polkę tuż po ostatniej akcji. Telewizyjne kamery nie objęły jednak zachowania Białorusinki, która eksplodowała wściekłością po porażce. Nagrał ją za to jeden z kibiców.
Iga Światek (1. WTA) i Aryna Sabalenka (2. WTA) zagrały znakomity turniej WTA 1000 w Madrycie, a w finale zmierzyły się ze sobą w prawdopodobnie najlepszym meczu 2024 roku. Finalnie spotkanie padło łupem liderki światowego rankingu, która najpierw obroniła dwie piłki meczowe, a później wygrała 7:5, 4:6, 7:6(7). Po spotkaniu kamery pokazywały triumfatorkę w szale radości, ale nie uchwyciły złości przegranej Sabalenki.
REKLAMA


Zobacz wideo Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji


Aryna Sabalenka nie wytrzymała po finale z Igą Świątek. Tego nam nie pokazali
Tuż po ostatniej piłce w meczu Świątek po prostu padła na kort, gdzie płakała z euforii i delektowała się wielkim triumfem. Pokazywali to realizatorzy transmisji ze spotkania, media obiegły zdjęcia triumfatorki i to na niej skupiła się cała uwaga. W tym czasie umknęło jednak zachowania Sabalenki, która była po prostu wściekła.


W czasie, kiedy Świątek wstawała już z kortu, by podziękować rywalce i sędzi spotkania, to Sabalenka po prostu okładała kort rakietą. W szale Białorusinka aż cztery razy uderzyła w podłoże, po czym odrzuciła rakietę na bok. Ta oczywiście została złamana, co widzieliśmy już wielokrotnie w wykonaniu wiceliderki światowego rankingu.


Z pewnością Sabalenka miała powody do ogromnych nerwów, bo w trzecim secie po prostu dała złamać się Świątek w najważniejszym momencie. Zniszczeniem rakiety prawdopodobnie dała upust emocjom, a po tym wydarzeniu zachowywała się już całkiem spokojnie. W pomeczowych wypowiedziach choćby żartowała i się śmiała.
- To miejsce jest dla mnie wyjątkowe. Cieszę się, iż mogłam dla was grać tak długo, jak było to możliwe, tak długo jak potrafiłam, dzieląc ten piękny kort. Gratulacje za kolejny wielki turniej. Ty i twój team wykonaliście wielką pracę, ale następny tytuł trafi do mnie - mówiła Białorusinka do Polki.


Teraz obie zawodniczki powalczą w kolejnym turnieju rangi WTA 1000. Tym razem w Rzymie, gdzie Świątek w zeszłym roku dotarła do ćwierćfinału, a Sabalenka - dość sensacyjnie - odpadała ze zmagań już w drugiej rundzie. Kwalifikacje do rywalizacji w Rzymie już trwają, a turniej rozpocznie się we wtorek 7 maja.
Idź do oryginalnego materiału