Iga Świątek awansowała do 4. rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie. W sobotę wieczorem Polka w niespełna półtorej godziny pokonała w dwóch setach Lindę Noskovą 6:4, 6:2.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki: Kibice Legii Warszawa stanowią 70 proc. wartości klubu
Świątek zagrała o wiele lepiej niż w pierwszym spotkaniu tego turnieju, kiedy męczyła się z Alexandrą Ealą. Polka popełniła znacznie mniej niewymuszonych błędów, bardzo dobrze zaprezentowała się zwłaszcza pod kątem serwisu.
Nic dziwnego, iż po spotkaniu Świątek tryskała humorem. Dla Polki to piąte zwycięstwo w szóstym meczu z Noskovą oraz piąty triumf z rzędu nad tą zawodniczką. Świątek przegrała z Czeszką tylko w Australian Open w 2024 r.
Świątek zadowolona po meczu z Noskovą
- Jestem bardzo zadowolona z tego, jak zagrałam. Jestem też zadowolona z tego, iż zachowałam spokój. choćby wtedy, gdy Linda mnie przełamała w pierwszym secie. Nie było łatwo od samego początku, ale jestem zadowolona z tego, co pokazałam - powiedziała zaraz po meczu Świątek.
- Mecze z Noskovą zawsze były trudne i grane na wysokiej intensywności. Spodziewałam się bardzo trudnego spotkania, ale skupiałam się tylko na sobie i swojej grze. Cieszę się, iż tak to się skończyło - dodała.
Na koniec Świątek została zapytana, jak spędzi niedzielę, która będzie dla Polki dniem wolnym. - jeżeli będzie ładna pogoda, na pewno będę chciała wyjść na zewnątrz. Mam kilka miejsc, które muszę odwiedzić, ale nie znam jeszcze dobrze okolicy, bo pierwszy raz śpimy w tym hotelu. Poza tym mam nową książkę, którą poleciła mi Beatriz Haddad Maia - podsumowała Polka.
W 4. rundzie rywalką Świątek będzie Diana Sznajder. Mecz w poniedziałek.