Zobacz wideo
Agnieszka Rylik jest najbardziej utytułowaną polską pięściarką. Polka wygrała 17 z 18 zawodowych walk i zdobyła tytuł mistrzyni świata. Była też wielokrotną mistrzynią świata i Europy w kickboxingu, a w pięściarskim światku otrzymała przydomek "Lady Tyson".
REKLAMA
Czytaj także:
"To najlepszy pięściarz w tej chwili i w historii. Nigdy nie widziałem kogoś takiego"
22 stycznia br. Rylik poinformowała w mediach społecznościowych o nieustających problemach z kręgosłupem. "Załamałam się... bo miało być lepiej. W międzyczasie straciłam ubezpieczenie zdrowotne. Nieważne, iż ciężko pracujesz całe życie. Nie pracujesz, to nie masz ubezpieczenia, nie masz jak się leczyć, nie masz za co żyć, nie masz gdzie mieszkać. Nogi drętwieją i przeszywa je ból, jak stoję chwilę czy siedzę" - napisała Rylik.
Stowarzyszenie "Obudź w sobie potencjał" uruchomiło zrzutkę pieniędzy na rzecz Rylik poprzez serwis zrzutka.pl. - Z tego, co wiem, Rylik jest w trakcie załatwiania i ogarniania dokumentów, o które poprosiło ją ministerstwo sportu. Pomoc to nie tylko wpłaty. Ludzie dzwonią do mnie i oferują różne formy pomocy, za co jesteśmy bardzo wdzięczni - mówił Bartosz Oleszczuk, założyciel zbiórki. Aktualnie w zbiórce zebrano ponad 432 tys. złotych.
19 października zeszłego roku w Człuchowie odbył się benefis polskich mistrzyń i mistrzów świata w boksie zawodowym, zorganizowany przez Oleszczuka. Na samej imprezie pojawił się Dariusz Michalczewski, Krzysztof Włodarczyk, Krzysztof Głowacki, Przemysław Saleta czy Ewa Brodnicka. Na miejscu nie pojawiła się Rylik, co skłoniło założyciela stowarzyszenia do skontaktowania się z byłą mistrzynią.
Czytaj także:
Szejk kreśli szalone plany rozwoju boksu i wymienia: "Alcatraz, Koloseum"
- Nie mogłem się z nią w ogóle skontaktować, nie wiedziałem, co się z nią dzieje. Pisałem do niej na Instagramie i Messengerze. Cisza, zero odzewu. Obiecałem sobie jednak, iż nie odpuszczę. Mimo iż nie znaliśmy się wcześniej, to po rozmowie Rylik powiedziała mi: "na ten moment jesteś osobą, która wie o mnie najwięcej" - opowiadał Oleszczuk.
Co za wieści ws. Rylik. "Bardzo dobry początek"
Oleszczuk rozmawiał z portalem WP SportoweFakty i przekazał nowe informacje ws. stanu zdrowia Rylik.
- Nie spodziewałem się takiego odzewu, jestem pod ogromnym wrażeniem. To świadczy tylko o tym, iż Agnieszka musiała mocno utkwić w ich sercach. I iż przez cały czas w nich jest. Ona jest tym wszystkim bardzo wzruszona. W trakcie kariery sportowiec nie spodziewa się, iż to, co robi i co osiąga, może zostać tak odebrane i zapamiętane. Ludzie jej nie zawiedli, a to świadczy tylko o tym, iż i ona nie zawiodła ich - powiedział.
- Najważniejsze, iż Agnieszka ma już ubezpieczenie, ponadto jest już po dwóch konsultacjach lekarskich, ma przed sobą serię badań i ich wyniki pokażą, co dalej. To bardzo dobry początek - dodał Oleszczuk.
Zobacz też: "Bestia ze Wschodu" ma zakaz wjazdu do kraju. Nigdy nie wybaczą
Są też wieści odnośnie nowego lokum dla Rylik. Z poprzedniego miejsca była pięściarka musi się wyprowadzić, bo nie stać ją na opłaty wynajmu. - Pismo w jej sprawie już zostało złożone do Biura Polityki Lokalnej w Warszawie. Czekamy - komentuje szef stowarzyszenia.
Oleszczuk zdradził też, iż stowarzyszenie "Obudź w sobie potencjał" będzie teraz zbierać 100 tys. podpisów, by pomóc byłym polskim sportowcom nie wpaść w finansowe problemy po zakończeniu kariery.
- Będziemy zbierać podpisy, żeby mistrzowie świata w danych dyscyplinach otrzymywali sportowe emerytury od 40. roku życia. Będziemy o to walczyć, bo moim zdaniem to niedopuszczalne, iż wielcy sportowcy zostają zostawieni sami sobie. Naprawdę, nie chciałbym być w ich skórze po karierze, w trakcie której rezygnujesz z życia prywatnego, rodziny, aby osiągnąć sukces - podsumował.