Rywalka Świątek wycofała się z turnieju w Stuttgarcie. A miał być hit

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Aleksandra Szmigiel


Starcie ubiegłorocznej finalistki Marty Kostjuk z Mirrą Andriejewą miało być największym hitem pierwszej rundy rozpoczynającej się imprezy WTA 500 w Stuttgarcie. Niestety ukraińska tenisistka tuż przed samym startem turnieju głównego poinformowała, iż wycofuje się z rywalizacji. Powodem jest kontuzja, której nabawiła się podczas gry w Radomiu. Oznacza to, iż w tegorocznej edycji turnieju w Stuttgarcie dojdzie do bezprecedensowej sytuacji.
Choć zmagania w Stuttgarcie realizowane są już od soboty - były to kwalifikacje - to turniej główny startuje w poniedziałek 14 kwietnia. Na pierwszy mecz Igi Świątek trzeba będzie jednak poczekać nieco dłużej, albowiem rozstawiona z dwójką wiceliderka rankingu w pierwszej rundzie ma wolny los, podobnie jak trzy pozostałe najwyżej rozstawione zawodniczki. Polska tenisistka w pierwszym meczu zmierzy się z Chorwatką: Donną Vekić (20. WTA) lub Janą Fett (153. WTA).


REKLAMA


Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie tym razem bez pucharu Polski. Michał Winiarski: Szczęście sprzyja lepszym


Ależ zwrot tuż przed startem turnieju w Stuttgarcie. To prawie się nie zdarza
W Stuttgarcie podczas imprezy rangi WTA 500 zabraknie obrończyni tytułu sprzed roku, czyli Eleny Rybakiny, która tym razem postanowiła nie przyjechać do niemieckiego miasta. Kazaszka w ubiegłym tygodniu rywalizowała w Australii podczas play-offów Billie Jean King Cup.
W tych samych zmaganiach, z tym iż w Radomiu, brała udział Marta Kostjuk. Ukraińska tenisistka wraz z drużyną wygrała rywalizację z Polkami oraz Szwajcarkami i wywalczyła awans do wrześniowych finałów BJK Cup, które odbędą się w Shenzhen. 25. tenisistka świata rok temu w Stuttgarcie dotarła do finału, w którym musiała uznać wyższość właśnie Rybakiny.


W pierwszej rundzie tegorocznej edycji miała zmierzyć się z Mirrą Andriejewą. Miała, albowiem w poniedziałek poinformowała o wycofaniu się z imprezy. Kostjuk w oficjalnym komunikacie zaznaczyła, iż jest to efekt kontuzji, której nabawiła się podczas zmagań w Radomiu. Przeprosiła fanów i podziękowała za wsparcie. Doszło więc do bardzo rzadkiej sytuacji, iż w turnieju zabraknie ubiegłorocznej zwyciężczyni oraz finalistki.


Wycofanie się kolejnej zawodniczki otwiera szansę dla "lucky looserki" - szczęśliwej przegranej z kwalifikacji. W ten sposób do turnieju głównego przedostała się już Ella Seidel. Niemiecka tenisistka skorzystała z wycofania Danielle Collins. Fani tenisa z pewnością mogą żałować nieobecności Marty Kostjuk, albowiem jej potencjalne starcie z Mirrą Andriejewą miało być największym hitem pierwszej rundy imprezy WTA 500 w Stuttgarcie.
Idź do oryginalnego materiału