Jelena Rybakina ma za sobą całkiem udany sezon. Kazachska tenisistka wygrywała turniej WTA 500 w Strasbourgu i Ningbo, a także wygrała turniej WTA Finals (po raz pierwszy w karierze). Nie licząc Wimbledonu, Rybakina docierała co najmniej do czwartej rundy turniejów wielkoszlemowych. - To był przecudowny tydzień. Nie spodziewałam się takiego rezultatu, to niesamowite - mówiła Rybakina po tym, jak wygrała 6:3, 7:6(0) z Aryną Sabalenką w finale w Arabii Saudyjskiej.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
Rybakina mówi tak jak Świątek. "Kalendarz wymaga zmian"
Rybakina udzieliła wywiadu portalowi sportilinet.kz, w którym odnosiła się m.in. do zakończonego sezonu. Kiedy została zapytana o potencjalne zmiany w kalendarzu, mówiła niemal jednym głosem z Igą Świątek.
- Myślę, iż kalendarz rozgrywek wymaga zmian. Nie tylko dla nas, by ułożyć bardziej dogodny harmonogram, ale także dla kibiców, by im było łatwiej. W tym roku finały Billie Jean King Cup odbyły się w Chinach. Mam nadzieję, iż w przyszłym roku zagramy u siebie albo gdzieś w Europie, bym mogła nie odpuszczać turnieju w Stuttgarcie, jak w 2024 r. - powiedziała.
Rybakina miała wystąpić w pokazowym turnieju World Tennis League w Indiach (17-20 grudnia), ale się z niego wycofała. Jakie są jej plany na początek sezonu? - Zrezygnowałam z tego turnieju, bo za mną długi sezon. To byłoby zbyt gwałtownie wracać do gry w grudniu. Będę teraz się przygotowywać do sezonu w Dubaju, a potem będzie turniej pokazowy w Chinach, co jest dobre dla mojej kolejnej podróży do Australii. A potem Brisbane i Australian Open - dodała.
Czy Rybakina może zagrać mecz pokazowy w Kazachstanie? Czy ten kraj może zorganizować turniej np. rangi WTA 250? - Rozmawiamy o tym. Ważne jest to, by zrozumieć, iż jest to trudne do zorganizowania. Turnieje pokazowe można rozgrywać tylko poza sezonem. ATP ma inne zasady. jeżeli chodzi o turniej WTA, nie można go po prostu zdobyć. Potrzebna jest licencja na kilka lat. Zaczyna się od kategorii 250, potem podnoszą ją do WTA 500. To nie jest najłatwiejszy proces. Wspaniale byłoby zorganizować turniej u siebie, ale nie jest to łatwe - podsumowała tenisistka.
Zobacz też: Nie uwierzysz, z kim Sabalenka zrobiła sobie zdjęcie. To absolutna legenda
Tak Świątek mówiła o kalendarzu. "Jestem przytłoczona"
Temat kalendarza jest regularnie podnoszony przez Świątek od dłuższego czasu. Polka nie ukrywała, iż prawdopodobnie w przyszłości może opuszczać niektóre turnieje ze względu na to, iż harmonogram rozgrywek jest bardzo napięty.
- Sezon jest długi, a w jego drugiej części zawodnicy są bardziej zmęczeni. Najtrudniejsza jest ta zmiana w Azji, bo czujesz, iż sezon dobiega końca, ale wciąż musisz dać z siebie wszystko. Nie wiem, jak będzie wyglądała moja kariera za kilka lat. Być może będę musiała opuścić niektóre turnieje, choćby jeżeli będą obowiązkowe. Przepisy WTA sprawią, iż to dla nas istne szaleństwo. Nie da się zmieścić wszystkiego w harmonogramie - tłumaczyła Świątek.
- Nie sądzę, by ktokolwiek był w stanie zagrać we wszystkich sześciu turniejach rangi 500. Musimy podejść do tego rozsądnie i nie przejmować się zasadami, a skupić się na tym, co jest dla nas zdrowe. Jedyne, co mogę teraz zrobić, to zadbać o swoje ciało i regenerację. Kontuzji jest mnóstwo i to dlatego, iż sezon jest zbyt długi i zbyt intensywny. Gdy spojrzę na koniec grudnia i tylko pomyślę, co mnie czeka przez następnych jedenaście miesięcy, to jestem przytłoczona - dodała Polka.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU

1 godzina temu









