W profesjonalnym sporcie, ułamki sekund potrafią zadecydować o medalu ważnej imprezy, wysokości nagrody finansowej czy powołaniu do kadry na Igrzyska Olimpijskie. Z drugiej strony, podczas biegów ulicznych, gdzie biegacze amatorzy startują ramię w ramię z profesjonalistami, większość przedstawicieli pierwszej grupy znajduje się dopiero w połowie dystansu, kiedy ci drudzy przekraczają już linię mety. Czy każdy bieg ma tylko jednego zwycięzcę? Czy świat biegów amatorskich i profesjonalnych rzeczywiście dzieli przepaść? Pytania te mogą wydawać się retoryczne, ponieważ bieganie jest niezwykle policzalnym sportem, a wyniki mówią same za siebie. Jego piękno leży jednak w różnorodności, która pozwala zakwestionować matematyczne prawidła.
Amator a zawodowiec
Biegacze amatorzy często podziwiają poziom sportowy zawodowców, czasem zazdroszcząc, iż ci uczynili sobie pracę z hobby. Zawodowcy zazdroszczą natomiast amatorom tego, iż biegają dla przyjemności, bez stresu i publicznego wystawienia na ocenę. Zawodowcy mierzą się z rywalami, z presją, ryzykując własnym zdrowiem. Muszą jednocześnie swoimi wynikami zapewnić byt sobie i swojej rodzinie, a często też zapracować na lata po karierze, aby odnaleźć się w świecie poza sportem. Często samo dojście do wysokiego poziomu sportowego, pozwalającego na próbę przejścia na zawodowstwo jest sukcesem samo w sobie. Zawodowcy są w pracy niemal non stop, bo cały czas muszą dbać o swoje ciało i umysł.
Amatorzy walczą z własnymi słabościami, brakiem czasu czy zwykłym codziennym zmęczeniem. Trenują dla zdrowia, dla przyjemności, dla sprawdzenia własnych możliwości. Łączą swoją pasję z obowiązkami zawodowymi i domowymi. Docenienie własnych osiągnięć też jest sztuką, kiedy ktoś kończy bieg godzinę czy dwie za zwycięzcami, kiedy ktoś zdoła wykonać dobry trening lub po prostu wyjdzie pobiegać po ciężkim dniu w pracy. Mogą też o nic nie walczyć i po prostu się cieszyć. To też jest wygrana. Często samo pokonanie jednego kilometra bez zadyszki i zatrzymania to już ogromne zwycięstwo, które może oznaczać pokonanie kontuzji, choroby czy własnego zmęczenia.
Wygraj na każdym polu
Małe zwycięstwa biegacza amatora stanowią o sile tej dyscypliny. Od przebiegnięcia pierwszego kilometra do osiągnięcia lepszego czasu lub pokonania psychicznej bariery – każdy krok naprzód jest powodem do dumy i satysfakcji. Bieganie to podróż, która kształtuje charakter, buduje wytrwałość i przypomina nam, iż każde małe zwycięstwo przyczynia się do osiągnięcia większych celów.
Często działa to w drugą stronę i to bieganie pomaga nam osiągać małe zwycięstwa w życiu codziennym. To bieganie często kształtuje nasz charakter. Jako biegacze wygrywamy każdego dnia. Na asfalcie, szutrze, leśnych duktach i na bieżni. Wygrywamy ze zmęczeniem, lenistwem, kontuzjami. Z dodatkowymi obowiązkami, brakiem czasu i pokusami.
Bieganie daje mnóstwo pozytywnej energii, którą dzielimy się później w domu czy w pracy. Trening biegowy, szczególnie na dłuższych dystansach, uczy cierpliwości i wytrwałości mentalnej. Te umiejętności mogą być przeniesione do innych dziedzin życia, w których potrzebujesz długotrwałego zaangażowania i skupienia. Bieganie może pomóc w regulacji emocji poprzez uwolnienie napięcia i frustracji. W rezultacie będziesz bardziej spokojny i zrównoważony w codziennych interakcjach z rodziną czy współpracownikami.
Sam łącząc pracę informatyka oraz sportowca miałem momenty kryzysu w pracy programisty. zwykle pomagało wyjście na trening i chłodne przemyślenie problemów, które napotykałem w pracy. Znalezienie rozwiązania na przeszkody w życiu codziennym podczas treningu biegowego są na porządku dziennym i to właśnie dzięki bieganiu możemy znaleźć nową, lepszą perspektywę.
Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby i przeżywa inne emocje związane z bieganiem. Cieszy nas każdy, choćby mały sukces: wygrana z własnymi słabościami, kolejny dobrze wykonany trening, poprawianie własnych rekordów, wewnętrzna satysfakcja, lepsze zdrowie czy kooperacja w grupie treningowej. Nieważne, co liczy się dla Ciebie – ważne, iż się nie poddajesz i spełniasz swoje marzenia.
Manifest adizero
Marka adidas docenia wszystkich zwycięzców, niezależnie od ich poziomu sportowego. Dostrzegając w biegaczach zestaw szczególnych cech osobowości, stworzyła na ich cześć manifest. Właśnie w ten sposób pokazujemy, czego uczy bieganie i jak wpływa ono na różne obszary naszego życia. Manifest nie jest zamkniętą formą – każdy może do niego dodać coś od siebie, zależnie od okoliczności. Bo każdemu z nas bieganie daje co innego.
Wygrać przed postawieniem pierwszego kroku,
z tym, co masz w głowie i w nogach.
Wygrać z pogodą, kontuzją, brakiem czasu.
Wygrać, przegrywając z dzieckiem w bierki.
Wygrać medal w dowolnej postaci,
złoty lub za udział, lepszy czas, fair play.
Wygrać na każdej płaszczyźnie,
zawodowej, na asfalcie lub w oczach trenera.
Nawet najlepsze buty nie pobiegną same.
W bieganiu liczysz się Ty.
Ciąg dalszy nastąpi…
Wspólnota biegaczy amatorów
Wygrywanie w bieganiu, zarówno to zawodowe jak i amatorskie, nie miałoby takiego smaku gdyby nie biegowe społeczności, które często nas wspomagają i inspirują do dalszego działania. Dzielone sukcesy, zarówno te małe, jak i większe, tworzą atmosferę wzajemnego wsparcia. Udostępnianie swoich osiągnięć na platformach społecznościowych czy dzielenie się historiami na treningach grupowych dodaje uczucia wspólnoty, co dodatkowo motywuje do dalszego działania.
Wiele z tych grupowych zajęć jest bezpłatnych i łatwo dostępnych, jak choćby treningi adidas Runners, które realizowane są w Poznaniu, Trójmieście i Warszawie. Z profesjonalnymi trenerami i grupą biegaczy możemy dzielić swoją pasję biegania i z jeszcze większą euforią cieszyć się z każdego małego zwycięstwa.