Kalle Rovanperä, aktualny mistrz świata WRC, stanowczo odpowiedział na propozycję swojego szefa, Jariego-Mattiego Latvali, dotyczącą udziału w Rajdzie Japonii.
Jeszcze w zeszłym tygodniu wszystko wskazywało na to, iż Fin pojawi się na domowym rajdzie dla swojego producenta – tak przynajmniej twierdził właściciel Toyoty Starlet, którą Rovanperä ma ścigać się tydzień później w Killarney Historic Rally.
Okazuje się jednak, iż sprawa wcale nie była dopięta i rozmowy w tej sprawie dopiero miały nastąpić. Gdy Latvala zapytał Rovanperę, czy mógłby dołączyć do zespołu Toyoty na ten najważniejszy rajd, Kalle bez ogródek odpowiedział: „Radźcie sobie sami, chłopaki”.
Sezon «przerwy» Rovanpery
W tym roku Rovanperä startował w zaledwie połowie rajdów sezonu, reprezentując fabryczny zespół Toyoty. Spekulowano, iż mógłby wziąć udział w Rajdzie Japonii, który jest domowym rajdem Toyoty, mającym ogromne znaczenie dla zespołu. Jednak Rovanperä postanowił nie brać udziału w tym wydarzeniu, mimo iż stawką są punkty, które mogą przesądzić o losach mistrzostwa producentów.
„Nie wystartuje w Japonii – tak to wygląda. Niestety, jego sezon można uznać za zakończony” – wyjaśnił Latvala w rozmowie z RallyJournal.com. „Kalle przejechał siedem rajdów, czyli połowę sezonu, i teraz nie będzie mógł pojechać do Japonii”.
Mimo iż Toyota przez cały czas ma szansę na zwycięstwo w klasyfikacji producentów, przewaga Hyundaia wynosi 15 punktów, co stawia japoński zespół w trudnej sytuacji. W Japonii Toyotę reprezentować będą Elfyn Evans, Sébastien Ogier oraz Takamoto Katsuta, którzy będą walczyć o jak najlepszy wynik, aby odrobić straty do Hyundaia.
Szef bez daru przekonywania
Latvala przyznał, iż próbował przekonać Rovanperę do startu: „Tak, pytałem Kalle, czy mógłby się do nas dołączyć, ale on odpowiedział: «Radźcie sobie sami, chłopaki», więc tym razem go nie będzie”.
Rajd Japonii, znany z trudnych asfaltowych odcinków, w zeszłym roku przyniósł Toyocie spektakularne zwycięstwo – domowy zespół zajął w nim pierwsze trzy miejsca. Elfyn Evans wygrał rajd, za nim uplasowali się Ogier i Rovanperä. W tym roku, aby pokonać Hyundaia, Toyota będzie musiała powtórzyć podobny wynik.