Rosjanka prowadziła 3:2 i nagle zrobiła to. Skandal. Natychmiastowa dyskwalifikacja

6 dni temu
Zdjęcie: Screen z https://www.instagram.com/alisa.oktiabreva_/


Na etapie 1/8 finału Alisa Oktiabrewa pożegnała się z turniejem ITF W35 w Sao Paulo. I to na własne życzenie. Rosjanka dopuściła się niebezpiecznego zagrania i to już po zakończeniu wymiany, co spotkało się z ostrą reakcją sędziów. Ci po prostu ją zdyskwalifikowali. Co takiego zrobiła 16-latka?
Już w najbliższych dniach oczy kibiców będą zwrócone na Stuttgart. Tam zostanie rozegrany turniej, w którym wystąpią największe gwiazdy tenisa na czele z Igą Świątek, zeszłoroczną półfinalistką. W międzyczasie realizowane są też inne mniejsze imprezy, w których rywalizują niżej notowane zawodniczki. I właśnie w jednym z nich doszło do sporego skandalu. Jego główną "bohaterką" został tenisistka, która w Rosji uznawana jest za wielki talent. W końcu już w wieku 14 lat dotarła do półfinału juniorskiego Roland Garros.


REKLAMA


Zobacz wideo "Byłem obrażony, ale już mi przechodzi". Janowicz zdradza swoje plany


Alisa Oktiabrewa zadała cios rywalce. Zakończyło się dyskwalifikacją
To 16-letnia Alisa Oktiabrewa. Na co dzień rywalizuje w turniejach rangi ITF, gdzie radzi sobie całkiem przyzwoicie. W tym roku wygrała już choćby jedną imprezę - w Antalyi. I była na dobrej drodze, by tytuł zgarnąć też w trwającym turnieju ITF W35 w Sao Paulo. Ostatecznie pucharu nie uniesie. Nie zatrzymała jej jednak rywalka, a... własne nerwy.


W piątkowe popołudnie Rosjanka mierzyła się z Caroliną Alves, faworytką lokalnej publiczności. Panie dzieliło niemal 300 miejsc w rankingu - wyżej była Brazylijka - a mimo to Oktiabrewa rzuciła wyzwanie przeciwniczce. Choć przegrała pierwszego seta 5:7, to w kolejnym już triumfowała 6:3 i doprowadziła do trzeciej partii. I w niej doszło do wielkiego skandalu.
Rosjanka prowadziła 3:2 i zmierzała po zwycięstwo z przewagą przełamania, ale po jednej przegranej akcji pozwoliła, by emocje wzięły górę. Co zrobiła? Jak informuje verybet.ru, Oktiabrewa uderzyła Brazylijkę piłką w brzuch. I zrobiła to najpewniej z premedytacją, ponieważ do zdarzenia doszło już po zakończeniu akcji.
Na reakcję sędziów długo czekać nie trzeba było. gwałtownie zakończyli mecz, a Rosjankę zdyskwalifikowali. "Została surowo ukarana" - pisało rosyjskie medium. Jak na razie nie wiadomo, czy zakończy się jedynie na dyskwalifikacji, czy wobec zawodniczki zostaną wyciągnięte inne konsekwencje.


Zobacz też: Iga Świątek na szczycie rankingu. Oto powód.


O nieprzyjemnym uderzeniu przekonała się też Świątek. Wtedy jednak rywalki nie zdyskwalifikowano
W przeszłości głośno było też o uderzeniu w okolice brzucha i klatki piersiowej Igi Świątek. Taki cios piłką zadała jej Danielle Collins podczas meczu igrzysk olimpijskich w Paryżu 2024. Do incydentu doszło jednak w trakcie akcji, a sędziowie uznali, iż uderzenie nie było celowe. Inne zdanie miało jednak wielu ekspertów. - Czy zagrała celowo? Nie będę tego oceniać. Tylko ona to wie. choćby jeżeli by tak było, to nigdy by tego nie przyznała - mówiła wówczas Świątek.
Idź do oryginalnego materiału