Rosjanin naprawdę powiedział to o Usyku. "Szkoda"

2 godzin temu
Ołeksandr Usyk jest niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej, w dodatku jeszcze nigdy nie przegrał zawodowej walki. Czy uda mu się zakończyć karierę bez porażki? Swoje zdanie w tej kwestii wyraził Denis Lebiediew, były mistrz świata wagi junior ciężkiej. Ponadto Rosjanin wskazuje, co jest kluczem do sukcesów Usyka.
Ołeksandr Usyk w lipcu pokonał Brytyjczyka Daniela Dubois (na Wembley), unifikując pasy mistrzowskie wagi ciężkiej (IBF, IBO, WBA, WBC, WBO i magazynu "The Ring"). Dla Ukraińca był 24. zawodowy pojedynek i 24. zwycięski (15 KO). Czy do końca kariery będzie już tylko wygrywał?

REKLAMA







Zobacz wideo Artur Szpilka o trudnych relacjach z Andrzejem Wasilewskim: Jego może bym trzasnął



Ołeksandr Usyk niezwyciężony. Oto sekret jego sukcesu?
W wywiadzie dla youtube'owego kanału Ushatayka to, co wyczynia Ukrainiec, przeanalizował Denis Lebiediew, były mistrz świata organizacji WBA i IBF w kategorii junior ciężkiej. - Oczywiście Usyk jest doskonałym przykładem najlepszej szkoły boksu. To znaczy prawdopodobnie tej z ZSRR. - zaczął (cytat za: obozrevatel.com). Po czym zwrócił uwagę na konkretny element o tym świadczący.


- Ma doskonałą pracę nóg. Od dzieciństwa wmawiano mi, iż trzeba angażować nogi i przedramię. Ale mówić to jedno, a działać to zupełnie co innego. A teraz Usyk to robi. I widzimy rezultat. Oto piękna praca nóg - stwierdził.


Denis Lebiediew bez wątpliwości ws. Ołeksandra Usyka. "Nasz sport taki jest"
- Praca przednią ręką, czym tworzy platformę do dalszych ataków, również jest (piękna - red.) - dodał Lebiediew. Mimo to sądzi, iż prędzej czy później Ukrainiec zostanie pokonany. - To oczywiście szkoda, ale ktoś znajdzie dla niego "wyjście". Nasz sport taki jest. "Wyjście" - w dobrym tego słowa znaczeniu. Rzadko kto kończył karierę niezwyciężony - ocenił.
Zobacz też: Oficjalnie! Polak zawalczy o tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej



Być może Ołeksandr Usyk poniesie pierwszą w karierze porażkę w przyszłym roku? Wtedy bowiem zawalczy z Brytyjczykiem Fabio Wardleyem, właścicielem tymczasowych tytułów mistrza świata WBA i WBO. Prawdopodobnie dojdzie do tego w marcu.
Idź do oryginalnego materiału