Rodzic na trybunach. Doping czy presja nie do zniesienia? Granica jest cienka

3 godzin temu
Rodzice młodych sportowców często chcą jak najlepiej, ale nie zawsze wiedzą, gdzie kończy się wsparcie, a zaczyna presja. Psycholożka Katarzyna Selwant pokazuje, jak delikatna jest to granica i co może się stać, gdy ją przekroczymy.
Nie wystarczy chcieć dobrze, trzeba też wiedzieć, jak. W rozmowie dla weekend.gazeta.pl przeprowadzonej przez Agatę Porażkę, psycholożka sportowa Katarzyna Selwant przeanalizowała, jak ogromny wpływ mają rodzice na kariery dzieci w sporcie i kiedy ich zaangażowanie może szkodzić.

REKLAMA







Zobacz wideo Socha zdradza, jak spędza wolny czas. "Chodzę na treningi, ale to nie sprawia mi przyjemności" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]



Chciał dobrze, wyszło źle. Rodzic jako pierwszy trener, ale nie ostatni
Rodzice są zwykle pierwszymi nauczycielami sportu. To z nimi dziecko gra w piłkę czy jeździ na treningi. Ich intencje są niemal zawsze dobre, ale jak tłumaczy Katarzyna Selwant, najważniejszy jest moment przekazania pałeczki profesjonalistom. Gdy rodzic nie potrafi odpuścić, łatwo przekracza granicę między motywacją a presją. Dziecko przestaje trenować dla siebie, a zaczyna dla innych. Efekt? Wewnętrzna motywacja słabnie, a sukces, o ile w ogóle nadejdzie, staje się okupiony stresem i utratą euforii ze sportu.


Sukces czy załamanie? Presja bywa grą w ruletkę
Nie każdy młody sportowiec radzi sobie tak samo. Przykład Verstappena pokazuje, iż skrajna presja może dać spektakularne wyniki, ale równie łatwo prowadzi do kryzysu, jak w przypadku Oskara Ajtnera-Golloba. Katarzyna Selwant podkreśla, iż nie ma jednej recepty – temperament i osobowość dziecka są kluczowe. Ale jedno jest pewne: ekstremalne metody zawsze niosą ryzyko. Dlatego warto, zamiast kija wybrać marchewkę. Nie karać za porażki, tylko wspierać w dążeniu do celu.
Wsparcie to nie tylko kibicowanie. To także samokontrola
Rodzic wspierający to taki, który umie zarządzać własnym stresem, nie przenosi go na dziecko i zna swoje granice. Niestety, wielu opiekunów tego nie potrafi. Chociaż są gotowi wydać ostatnie pieniądze na sprzęt i treningi, nie inwestują w swój rozwój psychiczny. Selwant zachęca do uczestnictwa w szkoleniach dla rodziców młodych sportowców. Edukacja przynosi efekty. Ci, którzy rozumieją, jak działa psychika dziecka w sporcie, stają się jego największym wsparciem nie tylko na trybunach, ale i w codziennym życiu.
Czy uważasz, iż dziecko powinno mieć profesjonalnego trenera? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału