Robert Ruchała ocenił Williama Gomisa, z którym zmierzy się na gali UFC w Paryżu. Utalentowany Polak wskazał mocne i słabe strony przeciwnika.
Robert Ruchała zadebiutuje w organizacji UFC na gali w stolicy Francji. Były tymczasowy mistrz KSW w dywizji piórkowej zmierzy się z reprezentantem gospodarzy, który ma już na koncie cztery wygrane w octagonie najlepszej ligi MMA na świecie.
Robert Ruchała w rozmowie z Pawłem Wyrobkiem z Polsatu Sport porównał Williama Gomisa do swoich dotychczasowych rywali. Debiutujący w UFC zawodnik jest pewny siebie.
– Na pewno jest słabszy w parterze i zapasach. Jest mocnym zawodnikiem – ma dobry klincz, a także nieźle się bije w stójce. Ale ja uważam, iż zrobiłem progres w stójce. W American Top Team myślą, iż jestem stójkowiczem. Bardzo dużo jej teraz trenuję i nie będę jej unikał. Gomis jest naprawdę dobrym zawodnikiem.
Robert Ruchała wspomniał swoich byłych rywali z okrągłej klatki KSW i podkreślił, ze żaden z nich nie prezentował niskiego poziomu.
– Uważam jednak, iż w KSW nie miałem żadnego słabego rywala. Walczyłem z Michele Baiano, Damianem Stasiakiem, Lom-Ali Eskijewem, Salahdinem Parnassem, Patrykiem Kaczmarczykiem, Kacprem Formelą. Miałem bardzo trudnych przeciwników, którzy nie odbiegali poziomem od zawodników, którzy walczyli z Williamem Gomisem. Ja wchodzę do UFC pewny swoich umiejętności. Uważam, iż jestem w stanie tam dużo pokazać i na to się nastawiam.