Od sezonu 2024/25 Liga Mistrzów mocno się zmieniła. Rywalizuje w niej więcej drużyn - zwiększono liczbę z 32 do 36 - ale nie tylko to uległo modyfikacji. Największa zmiana zaszła w formacie. Nie ma już fazy grupowej, a zastąpiła ją faza ligowa, w której drużyny grają osiem spotkań, każde z innym rywalem. Teraz UEFA zdecydowała się na kolejną reformę. Tym razem dotyczy ona zawodników i ewentualnych kontuzji. Może okazać się wybawieniem dla niektórych klubów.
REKLAMA
Zobacz wideo Telenowela z transferem Puchacza. Żelazny: On chce się bawić w bycie influencerem
UEFA zrewolucjonizowała przepisy. Kluby będą zadowolone
O szczegółach informuje portal 3cat.cat. Okazuje się, iż organizacja piłkarska wyszła z pomocną dłonią do drużyn, szczególnie tych, w których pojawią się kontuzje. "Od 1., do 6. kolejki włącznie, będzie można tymczasowo wymienić maksymalnie jednego piłkarza z pola z długotrwałą kontuzją bądź też chorobą" - informują dziennikarze. Ta zasada nie będzie dotyczyła jednak bramkarzy.
Co w ten sposób chce osiągnąć UEFA? Jak ma to pomóc klubom? "Powodem modyfikacji jest chęć zagwarantowania, iż listy piłkarzy nie zostaną niesprawiedliwie zmniejszone, a zawodnicy będą chronieni przed dodatkowymi obciążeniami pracą" - czytamy. To może uratować los wielu klubów. W poprzednim sezonie wiele drużyn borykało się z urazami kluczowych piłkarzy, ale z racji twardych przepisów, tymczasowej wymiany dokonywać nie mogły.
Zobacz też: "Poddanie kariery! Siedem kroków wstecz". Gromy na reprezentanta Polski.
Polscy kibice z niecierpliwością czekają na europejskie puchary
Faza ligowa Ligi Mistrzów wystartuje już w przyszłym tygodniu. Niestety nie zobaczymy w niej polskich klubów. Jedynym, który miał szanse, był mistrz Polski, Lech Poznań. Wielkopolanie odpadli jednak w III rundzie eliminacji. Ostatecznie zagrają w Lidze Konferencji, podobnie jak Legia Warszawa, Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok. W Lidze Mistrzów zobaczymy za to kilku Polaków. Mowa m.in. o Robercie Lewandowskim i Wojciechu Szczęsnym z FC Barcelony czy Piotrze Zielińskim z Interu Mediolan. Miejmy nadzieję, iż kluby nie będą musiały korzystać z furtki danej przez UEFA w sprawie kontuzji.