Rewelacja sezonu wypaliła o pojedynku z Żyłą. To stanie się hitem

1 dzień temu
Zdjęcie: screen: Eurosport


Piotr Żyła będzie miał bardzo trudne zadanie w sobotnim konkursie na skoczni Bergisel w Innsbrucku. Jego rywalem w parze KO będzie Szwajcar Gregor Deschwanden, który wciąż liczy się w walce o wygranie 73. Turnieju Czterech Skoczni. Tuż po kwalifikacjach Deschwanden nawiązał do faktu, iż Żyła miał spróbować swoich sił we freak fightach. - Lepiej, iż na skoczni - mówił Szwajcar w wywiadzie dla Eurosportu.
Za nami połowa 73. Turnieju Czterech Skoczni. Po niemieckiej części, tj. po Oberstdorfie i po Garmisch-Partenkirchen w czołowej trójce znajdują się sami Austriacy - Daniel Tschofenig (622,5 pkt), Jan Hoerl (614,6 pkt) oraz Stefan Kraft (613,8 pkt). Tuż za nimi jest Szwajcar Gregor Deschwanden, mający 608,9 pkt po dwóch konkursach. Do tej pory Deschwanden nie wygrał ani jednego konkursu w karierze - aż trzy razy w tym sezonie zajmował drugie miejsce (Wisła, Titisee-Neustadt i Ga-Pa).


REKLAMA


Zobacz wideo Prawdziwa historia "Bestii z Hinterzarten". Odwiedziliśmy miasto Stefana Horngachera


Czytaj także:


Trudne zadanie Polaków w Innsbrucku. Wielki hit z udziałem Żyły


Deschwandenowi Polska stała się szczególnie bliska ze względu na jego partnerkę, Marię Grzywę, która pochodzi z Brzeszcza. - U siebie nie jestem znany poza bańką skoczków narciarskich. Nie określiłbym się gwiazdą. Gdybyś pytał na ulicy ludzi i pokazywał moje zdjęcie, to więcej ludzi rozpoznałoby mnie w Polsce niż w Szwajcarii. Ja dopiero jestem na podstawowym poziomie. Uczę się też sporo, kiedy jestem w Polsce, podłapuję słówka. Chcę jednak wynająć sobie nauczyciela - mówił Deschwanden w jednym z wywiadów.
W zeszłym sezonie Deschwanden zajął 24. miejsce w konkursie TCS na skoczni Bergisel w Innsbrucku. Teraz można założyć, iż ten wynik zostanie znacząco przebity.


Czytaj także:


Żyła o krok od katastrofy w kwalifikacjach. Co to było?


Co za słowa Szwajcara przed rywalizacją z Żyłą. "Dobrze, iż nie w klatce"
Rywalem Deschwandena w parze KO w pierwszej serii konkursowej będzie Piotr Żyła. Deschwanden zajął trzecie miejsce w kwalifikacjach, natomiast Żyła znalazł się na 48. miejscu. Co Szwajcar krótko powiedział o rywalizacji z Żyłą? - Lepiej, iż na skoczni niż w klatce - stwierdził z szerokim uśmiechem Deschwanden, nawiązując do tego, iż od dłuższego czasu polski szkoczek był przymierzany do debiutu w formule MMA. Wówczas jego rywalem miał być Sławomir Peszko.
Zobacz też: Niespotykany komunikat w skokach. Oto największy bohater


Pierwotnie Polski Związek Narciarski wyraził zgodę na występ Żyły w oktagonie, natomiast warunkiem był powrót do treningów przed startem nowego sezonu Pucharu Świata. Walka nie doszła do skutku w 2024 r. - Dałem sam sobie "strzała" w oko, ale wstałem. Także jakieś tam przygotowanie mam. Sławek, szykuj się. Mam nadzieję, iż Sławek mnie tak brutalnie nie potraktuje - mówił Żyła po tym, jak zaliczył upadek podczas treningu na skoczni w Engelbergu.
Czy Żyła ma zamiar sprawdzić się we freak fightach? - Miałem spróbować czegoś innego. Chciałem się w tym sprawdzić. To byłaby jakaś opcja takiej odskoczni. Nie mówię tak, nie mówię nie. Na ten rok na pewno, na przyszły - nie wiem. Rok temu to byłem zdecydowany. Co zdecydowało, iż nie zawalczyłem? Umowa. Chciałem, żeby była skonstruowana w taki sposób, żeby móc jeszcze skakać. A proponowano mi taką, która mnie ograniczała - mówił Żyła w rozmowie z Jakubem Balcerskim ze Sport.pl w listopadzie 2024 r.
Sobotni konkurs TCS w Innsbrucku rozpocznie się o godz. 13:30. Relacja tekstowa na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału