Reprezentant Polski zrównany z ziemią. Włosi nie mieli litości. "Najgorszy"

2 godzin temu
Zdjęcie: https://www.instagram.com/seba.walukiewicz/


Sebastian Walukiewicz niespodziewanie pod koniec sierpnia został wykupiony z Empoli przez Torino za pięć milionów euro. Błyskawicznie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i zagrał dotąd we wszystkich meczach. Reprezentant Polski zanotował również we wtorek występ w Pucharze Włoch z byłym zespołem. Ale nie wypadł dobrze. "Koszmarna połowa" - napisał tuttomercatoweb.com.
"Świetnie wykorzystuje szansę pod nieobecność Vojvody. Przeciwko Hellasowi nie dało się przejść przez jego strefę, przechwytywał wiele piłek, a choćby nie bał się zapuścić pod pole karne rywali" - ocenił Walukiewicza portal tuttomercatoweb.com po meczu z Hellasem Werona. Dawało to nadzieję, iż Polak nie miał problemów z aklimatyzacją po transferze i z miejsca stanie się filarem defensywy. Wnikliwie obserwuje go prawdopodobnie Michał Probierz, który lada dzień wyśle powołania na październikowe zgrupowanie.

REKLAMA







Zobacz wideo Mateusz Bieniek o superpucharze Polski: Jastrzębie wie, jak grać takie mecze. Dla nas to będzie pierwszy raz



Włosi przejechali się po Walukiewiczu. Tak ocenili jego występ w Pucharze Włoch
Selekcjoner może mieć jednak powody do niepokoju po wtorkowym meczu Pucharu Włoch w wykonaniu Walukiewicza. Jego zespół poległ 1:2 z... Empoli, natomiast obrońca został zmieniony przez Bornę Sosę już w przerwie. Brutalnie przejechały się po nim włoskie media, gdyż nie dość, iż w 30. minucie zawinił przy straconej bramce, to nieco później dostał również żółtą kartkę.
"Koszmarna połowa w wykonaniu Polaka, który zgubił Ekonga przy akcji prowadzącej do bramki dla rywala. Jego gra była bardzo słaba. Sosa nie rozegrał dobrego spotkania, ale na pewno był lepszy od swojego kolegi" - napisał tuttomercatoweb.com, który i tak wystawił mu nie najgorszą notę - 5. Podobnie widział to portal Toro.it.


"To był zdecydowanie jego najgorszy występ w Torino. Ekong doskonale wyczekał go w polu karnym i umieścił piłkę w siatce" - przekazano i oceniono Polaka na 4,5. Eurosport uważa nawet, iż był to najgorszy zawodnik na murawie. "Ekong sprawił, iż będzie miał koszmary. Najpierw zgubił go przy akcji bramkowej, a potem powalił go na ziemię, za co dostał kartkę. Vanoli nie zamierzał czekać i zostawił go w szatni" - oznajmiono.
Portal Toronews.net również podkreślił, iż Walukiewicz może czuć się winny za wynik, gdyż dopuścił do pierwszego trafienia. "Sprawiał wrażenie innego zawodnika od tego podziwianego w piątkowy wieczór w meczu z Hellasem. Często miał problemy z szybkością rywali, co widać było przy golu Ekonga" - stwierdził calciomercato.com.



Ostatecznie gola na wagę awansu do 1/8 finału strzelił w 90. minucie Nicolas Haas, natomiast dla Torino bramkę zdobył Che Adams. Polak będzie miał okazję, by odbudować zaufanie w niedzielnym spotkaniu z Lazio. Po pięciu kolejkach Serie A jego ekipa jest liderem tabeli z dorobkiem 11 pkt.
Idź do oryginalnego materiału