Reprezentant Polski podbija nową ligę. Zachwalają go bez końca

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Kacper Kozłowski otrzymał powołanie na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski, natomiast nie pojawił się w Warszawie ze względu na kontuzję. Mimo to ma powody do zadowolenia, gdyż wreszcie zrobiło się o nim głośno. Po transferze do Gaziantep FK wyraźnie odżył, a tamtejsze media nie mogą się go nachwalić. - To był jeden z najlepszych transferów - przyznał dziennikarz Arda Erol. I zasugerował już kolejny ruch Polaka.
Każdy selekcjoner reprezentacji Polski ma swoich "pupilków". Adam Nawałka miał Arkadiusza Milika czy Bartosza Kapustkę, Jerzy Brzęczek Arkadiusza Recę, natomiast Czesław Michniewicz: Szymona Żurkowskiego oraz Kamila Grabarę. To byli jednak tylko pojedynczy gracze. Dużo szersze grono ulubionych zawodników miał Paulo Sousa, który regularnie stawiał na Kamila Jóźwiaka czy Kacpra Kozłowskiego. I ten mógł wrócić do kadry, ale nieszczęśliwie doznał kontuzji.

REKLAMA







Zobacz wideo Warszawa za mocna dla Zawiercia. Patryk Łaba: Wyciągniemy wnioski, jesteśmy kumatymi facetami



Turcy pieją z zachwytu nad Kacprem Kozłowskim. "Niedoceniany"
Kozłowski miał w ostatnich miesiącach sporo problemów. Po zakończonym wypożyczeniu do Vitesse wiadomo było, iż nie przebije się w Brighton i musi szukać sobie nowego pracodawcy. Nie brakowało chętnych, natomiast najkonkretniejszy okazał się turecki Gaziantep FK. Reprezentant Polski podpisał w lipcu trzyletni kontrakt i gwałtownie przebił się do podstawowego składu.
Tamtejsze media momentalnie dostrzegły jego potencjał. Dziennikarz Arda Erol zdradził, iż transfer Kozłowskiego był sporym zaskoczeniem. - Wiem, iż jest bardzo utalentowanym i młodym zawodnikiem. Myślę, iż to był jeden z najlepszych transferów w Turcji. Ale tej lidze najbardziej popularne są drużyny takie jak Galatasaray, Fenerbahce, Besiktas i Trabzonspor, więc transfer Kozłowskiego był niedoceniany - wyjaśnił dla WP SportoweFakty.


Erol nie był jednak zaskoczony, gdyż cały zespół przechodził gruntowne zmiany. I w związku z tym postawiono przed nim wielkie cele. Będzie to szansa, by wypromować się na tamtym rynku. - Myślę, iż chce wykorzystać przeprowadzkę do Gaziantep, aby pokazać się pokazać się większym drużynom w Turcji. Trener Selcuk Inan grał jako pomocnik i może być dobrym przykładem dla Kozłowskiego - tłumaczył.
Dziennikarz M.Bora Zor jest przekonany, iż Polak będzie kluczowym graczem w tym sezonie. - Jest wybiegany i ma duże doświadczenie jak na swój wiek. zwykle obserwujemy go, gdy gra za napastnikiem. Dobrze radzi sobie z rozgrywaniem i kierowaniem zespołem. (...) Uważamy, iż przyniesie korzyści drużynie po okresie adaptacji - powiedział. Podobnie twierdzi Erol, który uważa, iż trener będzie wykorzystywał go jako "ósemkę", zawodnika "box to box" oraz "dziesiątkę".



Kozłowski może zastąpić Szymańskiego w Fenerbahce? Niespodziewana teoria
Dziennikarz portalu fanatik.com.tr. nie spodziewał się, iż 20-latek może być tak agresywny, gdyż otrzymał dotąd już pięć żółtych kartek. I choć dał już pokaz tego, co potrafi, to Erol sądzi, iż stać go na zdecydowanie więcej. Jak potwierdzi klasę, to może go czekać duży transfer.
- jeżeli pokaże swój talent i umiejętności, myślę, iż przejdzie do jednego z tureckich gigantów. Na przykład, kiedy Sebastian Szymański opuści Fenerbahce, Kozłowski mógłby go zastąpić. Galatasaray też będzie szukało nowego numeru "10" pod koniec sezonu, kiedy odejdzie 37-letni Mertens. To nie był łatwy krok dla Kozłowskiego, ale myślę, iż może zostać w Turcji przez kolejne dwa lata - oznajmił.


M.Bora Zor. po tym, co widział w wykonaniu Kozłowskiego, nie ma wątpliwości, iż czeka go świetlana przyszłość. - Uważamy, iż turecka piłka nożna również przyczyni się do jego rozwoju. Turcja oferuje idealne środowisko do rozwoju technicznych zawodników - podsumował.
Były piłkarz Brighton będzie musiał się jednak liczyć z konkurencją. - Gaziantep FK przebudował drużynę, co stanowi pewien problem. Kiedy przyjrzysz się zawodnikom po kolei, to jest naprawdę wysokiej jakości skład. Mają jednak jeszcze trochę czasu, aby stać się zgranym zespołem - zakończył.
Idź do oryginalnego materiału