Złe wieści dla Jagiellonii. To jeden z liderów drużyny

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.pl


Nawet około miesiąca przerwy może czekać obrońcę Jagiellonii Białystok Mateusza Skrzypczaka, który doznał kontuzji uda w niedzielnym meczu z Legią Warszawa (1:1). W zespole mistrza Polski liczą jednak, iż ta pauza ostatecznie będzie jak najkrótsza i lider obrony Jagi wróci do gry na przełomie października i listopada. W pozostałych przypadkach trener Adrian Siemieniec otrzymał dobre informacje.
Po porażce w Poznaniu z Lechem aż 0:5 w połowie września aktualny mistrz Polski Jagiellonia Białystok odbudował się bardzo w dobrym stylu. Piłkarze Adriana Siemieńca zdobyli aż 10 punktów na 12 możliwych w Ekstraklasie, a także sensacyjnie ograli na wyjeździe FC Kopenhaga 2:1 w swoim debiucie w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski znów błyszczy! Szaleństwo przed meczem Polska - Portugalia



Złe wieści dla Jagiellonii Białystok. Mateusz Skrzypczak może pauzować choćby miesiąc
Ale nie wszystko jest pięknie i ładnie, bo zawodnicy mistrza Polski przy tak intensywnej rundzie jesiennej zaczęli mieć problemy zdrowotne. Po meczu z Lechem Poznań z gry wypadli Nene i Afimico Pululu, a do gry wrócił na razie tylko ten drugi. Dwa mecze stracił Lamine Diaby-Fadiga (wrócił do gry), w Kopenhadze urazy nabawił się Kristoffer Hansen, a już na koniec przeciwko Legii już w pierwszej połowie z boiska schodzili Mateusz Skrzypczak i Joao Moutinho.
Jak wygląda sytuacja kontuzjowanych? W przypadku Mateusza Skrzypczaka nie najlepiej. Z powodu kontuzji mięśnia uda lider defensywy "Żółto-Czerwonych" może pauzować choćby miesiąc. Pierwotnie było prawdopodobieństwo choćby sześciotygodniowej absencji, ale po dodatkowych badaniach okazuje się, iż 24-latek ma pauzować trzy - cztery tygodnie i powinien wrócić do gry mniej więcej w okolicach początku listopada.
Wszystkim zależy na tym, żeby nie powtórzyła się sytuacja z ostatnich dni, gdy "Skrzypa" wrócił prawdopodobnie za gwałtownie na murawę po urazie, który wyeliminował go z gry w Kopenhadze i w starciu z Legią wytrzymał zaledwie dziesięć minut. W ten sposób ominęło go debiutanckie zgrupowanie reprezentacji Polski, na które był powołany.


Na szczęście dla Jagiellonii, inaczej ma się sprawa w przypadku Joao Moutinho i Kristoffer Hansena. Ten pierwszy, podobnie jak Skrzypczak, musiał zejść z boiska już w pierwszej połowie meczu z Legią, ale u Portugalczyka badania nie wykazały żadnej poważniejszej kontuzji. Podobnie u Hansena, który w Kopenhadze doznał stłuczenia jednego z mięśni, przez co opuścił starcie z "Wojskowymi". Jeden i drugi lada dzień mają wrócić do treningów z pełnym obciążeniem.



Wcześniej, na konferencji prasowej po meczu z Legią, trener Siemieniec zapewniał także, iż po przerwie na kadrę do jego dyspozycji powinien wrócić kontuzjowany od kilku tygodniu Portugalczyk Nene. Podobnie powinno być z młodzieżowcami - Oskarem Pietuszewskim i Szymonem Stypułkowskim, którzy są planowani do wejścia w pełny trening w najbliższych dniach.
Pierwszy mecz po przerwie na kadrę Jagiellonia Białystok zagra w sobotę 19 października, gdy zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Pięć dni później Jaga podejmie na Chorten Arenie mołdawski Petrocub w drugiej kolejce Ligi Konferencji Europy.
Idź do oryginalnego materiału