Reprezentant Polski dokonuje cudów w Lidze Mistrzów. Azerowie już liczą miliony

1 godzina temu
Mateusz Kochalski to jedno z największych odkryć bieżącego sezonu Ligi Mistrzów. Jego Karabach Agdam zdobył już siedem punktów w pięciu meczach, czyli jak na oczekiwania sporo, a Polak mocno się do tego przyczynił. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty azerscy dziennikarze Ceyhun Aliyev i Mirbaghiragha Jafarli podsumowali postępy Polaka oraz ocenili ile i kiedy Karabach może na nim zarobić.
W przeciągu ostatnich miesięcy Kochalski dołączył do czołówki polskich bramkarzy. Już w poprzednim sezonie bronił nieźle w Karabachu, ale jednak niezbyt mocna liga, w której gra oraz fakt, iż Azerowie słabo radzili sobie w Lidze Europy, trochę to przysłaniały. Tymczasem w bieżących rozgrywkach zespół z Agdamu sensacyjnie dostał się do Ligi Mistrzów, a umiejętności Polaka dostały o wiele lepszą ekspozycję. On sam zaś też wszedł po prostu na wyższy poziom, co przede wszystkim widać właśnie w LM.

REKLAMA







Zobacz wideo Siatkarki DevelopRes Rzeszów pokonały Metalkas Pałac Bydgoszcz. Aleksandra Szczygłowska: Porażka w Lidze Mistrzyń nas zabolała



Kochalski jest coraz lepszy. Azerowie są pod wrażeniem
O ile w lidze azerskiej trener Gurban Gurbanow w swoim stylu rotuje bramkarzami, o tyle na arenie międzynarodowej ufa tylko Polakowi. Ten zaś odpłaca się za to zaufanie. Karabach zdobył 7 punktów w pięciu dotychczasowych meczach fazy ligowej. Pokonał Benfikę Lizbona oraz Kopenhagę, a z Chelsea sensacyjnie zremisował. Kochalski ma w tym spory udział, niemal w każdym meczu popisując się świetnymi interwencjami. Przeciwko Napoli (0:2) obronił choćby rzut karny. Nic więc dziwnego, iż kluby z mocniejszych lig mają go na oku (mówiło się m.in. o Borussii Dortmund). Mirbaghiragha Jafarli z portalu sportal.az oraz Ceyhun Aliyev redaktor naczelny serwisu sport24.az w rozmowie z WP SportoweFakty ocenili poczynania Polaka. Ich zdaniem progres względem zeszłego sezonu jest niepodważalny.


- W jego pierwszym roku było widać brak doświadczenia w europejskich pucharach. W tym sezonie Kochalski wszedł jednak na wysoki poziom. On ma bardzo solidne fundamenty. Są jednak także powody, dla których osiąga taki poziom właśnie w Karabachu. To trenerzy bramkarzy tego klubu: Elkhan Hasanov i Huseyn Seyidov. Praca z nimi przebiega bardzo dobrze i dzięki temu Kochalski jest dziś na takim poziomie. Oczywiście wcześniej dobrze radził sobie także w Stali. Jednak po raz pierwszy jest bramkarzem zespołu, który dominuje i stale atakuje. Jest bardzo dobry między słupkami i w grze nogami. Kochalski potrafi w pełni zapanować nad polem bramkowym - powiedział Jafarli.


Kochalski może odejść za grube miliony
Obaj dziennikarze zgodnie stwierdzili, iż Karabachowi niełatwo będzie utrzymać Polaka. Choć on sam nie powinien się spieszyć. - Kochalski ma potencjał, by grać w jednej z czołowych lig w Europie, ale na to pozostało za wcześnie. Aby przenieść się ligi TOP 5, musi udowodnić swoją wartość przez co najmniej dwa kolejne sezony. Bramkarz ma kontrakt z Karabachem do lata 2027 roku. jeżeli pojawi się duża oferta, może opuścić klub - powiedział Aliyev.
- Patrząc na obecną formę Kochalskiego, można przypuszczać, iż jego cena wynosiłaby co najmniej 2,5-3 mln euro. jeżeli jednak będzie dalej tak się rozwijał, w przyszłości kwota transferu może wzrosnąć choćby do 7-8 milionów - podsumował Jafarli. Kolejny mecz Karabachu w Lidze Mistrzów już dziś (środa 10 grudnia). O 18:45 zagrają u siebie z Ajaxem Amsterdam i chyba po raz pierwszy to oni będą faworytem, bo Ajax ma na razie w LM komplet pięciu porażek.
Idź do oryginalnego materiału