We wtorkowy wieczór doszło do starcia Bahrajnu z Sudanem w Pucharze Narodów Arabskich. Trudno było wyłonić faworyta, bo obie drużyny spisywały się fatalnie w poprzednich kolejkach. Pierwsza z nich nie wygrała ani jednego spotkania w tej edycji, druga wywalczyła tylko jeden punkt. Ostatecznie silniejsi okazali się gospodarze - 3:1. Więcej jednak niż o tych trafieniach, mówi się o strzale, który nie zakończył się golem, a adekwatnie o całej akcji, która do znakomitej okazji doprowadziła.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Bułka ujawnia, co usłyszał od lekarki. "Chciało mi się płakać"
Co za pudło reprezentanta Bahrajnu! A wcześniej wielka pomyłka rywala
Już w 18. minucie Ali Madan mógł zostać bohaterem Bahrajnu i otworzyć wynik spotkania. Znalazł się w niesamowicie korzystnej sytuacji, choć znalazł się w niej dość przypadkowo. Wykreował ją bowiem Ammar Taifour. Reprezentant Sudanu popędzić pod własne pole karne, by nie pozwolić jednemu z rywali na przejęcie piłki. Ostatecznie wygrał sprint, podbiegł z futbolówką pod samą linię, później zszedł z nią nieco w głąb pola karnego i podał ją do własnego bramkarza. Żaden przeciwnik na niego nie naciskał, a mimo to zrobił to tak nie udolnie, iż zamiast podania wyszedł mu adekwatnie strzał... samobójczy. To był początek kłopotów.
Na szczęście Taifoura golkiper wypiąstkował piłkę, ale ta trafiła wprost pod nogi Aliego Madana. Co zrobił reprezentant Bahrajnu? Mając praktycznie pustą bramkę przed sobą i żadnego rywala w pobliżu, uderzył z woleja. Trudno nie trafić w takiej sytuacji między słupki. A jednak... piłkarz z Bahrajnu pokazał, iż się da. Uderzył... obok słupka. Koncertowo zmarnował więc prezent od przeciwników. Komentatorzy nie mogli aż uwierzyć w to pudło. Piłkarze obu drużyn też, bo dosłownie złapali się za głowy. Reprezentantom Sudanu z pewnością ulżyło, rywale mogli poczuć gorycz. Sam Ali Madan tylko schował głowę w dłoniach. Nie zdobył 16. gola w barwach narodowych.
Zobacz też: To się dzieje! Media: Już tylko jedno dzieli Papszuna od Legii Warszawa.
Delikatny awans Bahrajnu. Sudan spada za plecy wszystkich rywali
Ostatecznie do siatki Sudanu w późniejszych minutach trafili Mahdi Abduljabbar, Mohamed Al Romaihi z rzutu karnego, który ledwie pięć minut wcześniej zagościł na murawie i Mahdi Humaidan. Piłkę między słupkami Bahrajnu umieścił z kolei Yasir Mozamil. Dodatkowo Sudan był osłabiony od 58. minuty i mecz kończył w dziesięciu. Zwycięstwo pozwoliło drużynie Aliego Madany awansować na trzecie miejsce w grupie. Po trzech spotkaniach ma trzy punkty na koncie. Na ostatnią, czwartą pozycję spadł Sudan - jedno "oczko". Stawce przewodzi Algieria (7 pkt) przed Irakiem (6 pkt).

1 godzina temu














