Reprezentacja Polski poważnie osłabiona. Dla niego to koniec zgrupowania

1 godzina temu
Polska kadra przystąpi do poniedziałkowego meczu z Maltą osłabiona. Praktycznie pewne jest, iż Jan Urban nie będzie mógł skorzystać z piłkarza, na którym mu bardzo zależało podczas listopadowego zgrupowania. Selekcjoner wyznał to na konferencji prasowej.
Jan Urban musiał nieco zmienić swój plan na mecz z Holandią już po kilkunastu minutach. Wszystko przez kontuzję Sebastiana Szymańskiego. Pomocnik Fenerbahce Stambuł od początku był ostro traktowany przez Holendrów, aż w 13. minucie został zmieniony przez Bartosza Kapustkę. Miał problem, by opuścić boisko o własnych siłach, potrzebował pomocy lekarzy. Wszystko wskazuje na kontuzję mięśniową Szymańskiego, ale potrzebne są dokładniejsze badania.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o relacjach z Urbanem: Czasami bałem się do niego podchodzić



Koniec zgrupowania dla Szymańskiego
Dla Urbana pewne jest, iż nie będzie mógł skorzystać z Szymańskiego w poniedziałkowym meczu z Maltą. Nie ma szans, by był gotowy do gry w tak krótkim czasie. Selekcjoner bardzo mocno tego żałuje. Zależało mu na odblokowaniu 26-latka w kadrze, by wreszcie zaczął wykorzystywać w pełni swój potencjał. Był jednym z najlepszych zawodników w meczu z Litwą w październiku i były nadzieje, iż utrzyma poziom także przeciwko Holendrom. Nie miał jednak możliwości, by pokazać się z lepszej strony.


Urban chciał zobaczyć Szymańskiego dłużej w akcji przy nieco cofniętym Piotrze Zielińskim, ale nie przekona się, jak to rozwiązanie wyglądałoby w dłuższym wymiarze czasowym. Przyznał na konferencji prasowej, iż trzeba będzie radzić sobie w ostatnim meczu eliminacji bez gracza Fenerbahce.
Zobacz też: Cała Polska widziała, co się stało na Stadionie Narodowym
- Dalej nie mamy odpowiedzi, jakby grał Piotr Zieliński z Sebastianem Szymańskim. To chciałem wiedzieć. Kontuzja spowodowała, iż wszedł Bartek Kapustka i wyglądało to dobrze. Czy wyglądałoby to jeszcze lepiej? Tego nie wiem i się nie dowiem w kolejnym spotkaniu, bo ma kontuzje i na pewno nie dojdzie [do zdrowia] - powiedział Urban.



Sebastian Szymański ma na koncie 50 meczów w narodowych barwach. Strzelił sześć goli i zaliczył pięć asyst.
Mecz z Maltą będzie dla Polski przede wszystkim szansą na zapewnienie sobie pierwszego koszyka w marcowych barażach. Wtedy rozegra półfinał baraży z zespołem z czwartego koszyka przed własną publicznością. W finale zagra z kimś z drugiego lub trzeciego koszyka, a gospodarz tego meczu będzie losowany.
Idź do oryginalnego materiału