Renan Barao były mistrz organizacji UFC podpisał kontrakt z GFL. Brazylijczyk ma bardzo złą passę i wydaje się iż to jego ostatnia szansa na zaistnienie w poważnym MMA.
Renan Barao bez wątpienia ma już najlepsze lata za sobą. Brazylijczyk był mistrzem organizacji UFC w kategorii koguciej w latach 2012-2014. Śmiało można powiedzieć, iż wielką karierę Barao zakończył w 2017 roku przegranym pojedynkiem z Aljamainem Sterlingiem.
Później Brazylijczyk bił się wyłącznie ze zdecydowanie mniej znanymi rywalami i przegrywał walkę za walką mając przy okazji wielkie problemy z wypełnieniem limitu dywizji do 62 kilogramów. Ostatecznie po przejściu do kategorii piórkowej i przegranej z Douglasem Silvą De Andrade w 2019 roku popularny Baron został zwolniony z UFC.
Renan Barao miał następnie zakontraktowanych kilka walk, które z różnych powodów nie doszły do skutku. Ostatecznie wrócił w grudniu 2022 roku na pokazowy pojedynek z Simao Peixoto, a w 2023 roku zanotował przegrane starcie z Walterem Zamorą.
W 2024 roku Barao nie stoczył żadnej walki. Perspektywy na nowy rok wydają się lepsze, gdyż Renan Barao podpisał kontrakt z nowo powstałą organizacją GFL. Tak doświadczony i znany zawodnik może być motorem napędowym do promocji wydarzeń, zwłaszcza jeżeli Global Fight League zdecyduje się na wizytę w kraju kawy.