Real znów na zwycięskiej ścieżce. Zadbali o to Mbappe i Courtois

3 godzin temu

Real Madryt bardzo potrzebował takiego zwycięstwa po ostatnich niepowodzeniach w hiszpańskiej ekstraklasie. Królewscy pokonali na wyjeździe Athletic Bilbao 3:0 i wreszcie przerwali serię remisów, która sprowadziła niemałą krytykę na Xabiego Alonso. Do triumfu poprowadził ekipę z Madrytu ten, który w bieżącej kampanii nie zawodzi prawie nigdy – Kylian Mbappe. Choć trzeba też podkreślić rolę Thibauta Courtoisa, bo gdyby nie jego czujność między słupkami, to ten mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej.

Na kim jak na kim, ale na tej dwójce fani Los Blancos naprawdę mogą polegać.

Athletic Bilbao – Real Madryt. Genialna akcja Mbappe

Trzy remisy z rzędu w LaLiga i spadek z pierwszego miejsca w tabeli. Nie trzeba w zasadzie niczego więcej dodawać, już ta krótka informacja najlepszej świadczy o tym, iż w Realu Madryt nie działo się ostatnio najlepiej. Xabi Alonso po raz pierwszy jako szkoleniowiec Królewskich musiał się zatem w ostatnich dniach mierzyć z ostrą krytyką. Może jeszcze nie zmasowaną, ale już pojawiły się w hiszpańskich mediach pierwsze głosy powątpiewające w to, czy mistrz świata z 2010 roku jest adekwatnym człowiekiem na adekwatnym miejscu. Drużyna pod jego wodzą zaczęła bowiem niepokojąco przypominać zespół opuszczony wiosną przez Carlo Ancelottiego. Ospały, dziurawy w defensywie, zdezorganizowany w środku pola i desperacko liczący na to, iż Kylian Mbappe albo Vinicius Junior w ofensywie wyczarują coś z niczego.

No a Alonso obiecywał przecież zupełnie inny futbol. Intensywny, kompaktowy, ze zróżnicowanymi wariantami prowadzenia ataków.

Być może właśnie dlatego Real dzisiaj w zasadzie od pierwszego gwizdka arbitra rzucił się rywalom do gardła. By udowodnić, iż wątpliwości wokół projektu Alonso zaczęto wygłaszać zdecydowanie zbyt wcześnie. No i trzeba oddać madrytczykom, iż szybciutko przełamali obronę gospodarzy. Kylian Mbappe otworzył wynik rywalizacji już w siódmej minucie po naprawdę fenomenalnej szarży i uderzeniu nie do obrony dla Unaia Simona.

Po prostu: wow. Skojarzenia z Ronaldo Nazario jak najbardziej uzasadnione.

𝐊𝐘𝐋𝐈𝐀𝐍 𝐌𝐁𝐀𝐏𝐏𝐄 𝐉𝐄𝐒𝐓 𝐍𝐈𝐄 𝐃𝐎 𝐙𝐀𝐓𝐑𝐙𝐘𝐌𝐀𝐍𝐈𝐀! Kapitalnie ruszył Francuz i strzelił nie do obrony!

Mecz trwa w CANAL+: https://t.co/ObSwpSWN1a pic.twitter.com/nNtYfqi4UK

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 3, 2025

Real jednak na tym nie poprzestał i jeszcze przed przerwą zdobył drugą bramkę. Tym razem – co może jeszcze cenniejsze – po całkiem ładnej, zespołowej kombinacji, którą strzałem z najbliższej odległości sfinalizował inny Francuz – Eduardo Camavinga.

Trzeba jednak zaznaczyć, iż pierwsza połowa wcale nie była w wykonaniu gości idealna. W okolicach 30 minuty spotkania przydarzył się Realowi okres spowolnienia, a może choćby rozprężenia, no i kilka brakowało, by Athletic Bilbao to wykorzystał. Z tarapatów swój zespół wyciągnął jednak – jak zwykle – Thibaut Courtois. Belg najpierw popisał się jedną bardzo dobrą interwencją, a zaraz potem dołożył do tego również FENOMENALNĄ paradę.

Patrzcie tylko. Co za kot!

¡GIGANTESCO @thibautcourtois!

AthleticRealMadrid | LALIGAHighlights pic.twitter.com/mxJUcD6lKf

— LALIGA (@LaLiga) December 3, 2025

Alex Berenguer, który w tej sytuacji uderzał, po wszystkim zdawał się być w naprawdę ciężkim szoku. I zupełnie nas to nie dziwi. My też, podobnie jak gracz ekipy z Kraju Basków, widzieliśmy już w tej akcji piłkę trzepoczącą w sieci.

Gładki triumf Realu. Mbappe dobił Athletic

No ale Athletic bramki nie zdobył i nie udało mu się tego dokonać również zaraz po zmianie stron, kiedy Baskowie przez kilka chwil dociskali Królewskich do muru. Real bez większych trudności (choć znów przy udziale Courtoisa) przetrwał jednak ten napór i… odpowiedział na niego trafieniem na 3:0. Ponownie ukąsił nadzwyczaj w tym sezonie bramkostrzelny Kylian Mbappe, który tym razem pokusił się o uderzenie zza pola karnego.

Aż trudno powiedzieć, kogo tu należy winić bardziej – pasywnych defensorów z Bilbao czy jednak źle ustawionego Simona?

𝐃𝐔𝐁𝐋𝐄𝐓 𝐊𝐘𝐋𝐈𝐀𝐍𝐀 𝐌𝐁𝐀𝐏𝐏𝐄! Do gola po rajdzie w pierwszej połowie Francuz dokłada drugie trafienie z dystansu! Jest forma!

Transmisja w CANAL+: https://t.co/ObSwpSWN1a pic.twitter.com/BSbkdSkbjZ

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 3, 2025

Tak czy owak, trzecie trafienie dla Los Blancos zakończyło emocje w tym spotkaniu. Podopieczni Xabiego Alonso bez najmniejszych trudności dowieźli trzybramkową przewagę do końca meczu, nie starając się już zbyt mocno o jej podwyższenie. Szkoleniowca Królewskich może jednak martwić fakt, iż po przerwie był zmuszony do zdjęcia z boiska dwóch kontuzjowanych zawodników. Urazy zgłosili bowiem Trent Alexander-Arnold i Eduardo Camavinga.

To łyżeczka dziegciu w beczce miodu. Najważniejsze jednak, iż Real zakończył passę ligowych potknięć, Mbappe podtrzymał wyborną formę strzelecką (już 16 goli w bieżącym sezonie ligowym!), a Xabi Alonso… ma wreszcie chwilę spokoju.

Athletic Bilbao – Real Madryt 0:3 (0:2)

  • 0:1 – Mbappe 7′
  • 0:2 – Camavinga 42′
  • 0:3 – Mbappe 59′

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego
  • Real Madryt z kolejnym problemem. Jeszcze jeden uraz…
  • Gracze Barcelony przemówili ws. karnego Lewandowskiego

fot. NewsPix.pl

Idź do oryginalnego materiału