Raków był faworytem. Skończyło się fatalnie

2 godzin temu
Raków Częstochowa mocno zawiódł w pierwszym meczu z Maccabi Haifa w kwalifikacjach do Ligi Konferencji. Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna biła głową w mur, słabo grała w ataku i przegrała 0:1.
Była 61. minuta i kibice w Częstochowie przeżyli wielki szok. Goście przeprowadzili swoją jedyną, bardzo groźną sytuację w meczu. Po dośrodkowaniu z lewej strony Azoulay w polu karnym spokojnie przyjął sobie piłkę, obrócił się i mocnym strzałem w długi róg pokonał Kacpra Trelowskiego. Gospodarze przegrywali 0:1, choć byli dotychczas zespołem lepszym. Po straconym golu ich gra kompletnie się posypała. I tak jednak mogli chociaż wyrównać. Świetnej okazji nie wykorzystał jednak Arsenić, który z bliska głową strzelił nad poprzeczką. Po strzale z woleja Baratha z 18 metrów kapitalnie spisał się za to w bramce gości Yermakov. W czwartej minucie doliczonego czasu gry rezerwowy Diaz źle strzelił z półwoleja z ośmiu metrów i piłka poleciała nad poprzeczką.


REKLAMA


Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"


To była 61. minuta. Katastrofa w Częstochowie
W pierwszej połowie gospodarze też rozczarowali. Słabo spisywali się ofensywni piłkarze: napastnik Patryk Makuch i skrzydłowi: Michael Ameyaw oraz Tomasz Pieńko. Jedyne zagrożenie w ofensywie stworzyli boczni obrońcy: Fran Tudor oraz Erick Otieno. Właśnie po ich akcji w 8. minucie strzał tego pierwszego z ośmiu metrów został zablokowany przez obrońcę. W 19. minucie Tudor mógł mieć asystę, ale zgraniu na trzeci metr, Patryk Makuch nie przeciął podania. W 29. minucie znów z lewej strony podawał Otieno, znów strzelał Tudor, tym razem z 16 metrów, ale Ukrainiec Georgiy Yermakov odbił piłkę na rzut rożny. I to by było na tyle w ofensywie gospodarzy w I połowie. Oddali w niej tylko jeden celny strzał (rywale dwa).


Trener Marek Papszun słusznie zareagował już w przerwie. Tomasza Pieńko zastąpił Kolumbijczyk Jesus Diaz. Gospodarze od początku drugiej połowy ruszyli do ataków. W 55. minucie Oskar Repka z siedmiu metrów, nieatakowany przez nikogo trafił głową w bramkarza. A chwilę później doszło do katastrofy dla Rakowa i straty gola.
Zobacz także: Kompromitacja Legii na Cyprze! Wynik mówi wszystko
Rewanżowy mecz odbędzie się za tydzień, 14 sierpnia (godz. 20.). Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.


Raków Częstochowa - Maccabi Haifa 0:1 (0:0)


Bramka: Azoulay (61.).
Raków: Trelowski - Racovitan, Arsenić (78. Amorim), Svarnas - Tudor, Repka (82. Bulat), Barath, Otieno - Pieńko (46. Diaz), Makuch (78. Rocha), Ameyaw (60. Diaby-Fadiga).
Maccabi: Yermakov - Bataille, Seck Ż, Eissat Ż, Cornud Ż - Saief (65. Kassa Ż), Naor, Azoulay Ż (78. Mohamed) - Severina, Stewart (65. Khalaili), Jovanović (78. Melamed Ż).
Sędziował: Robert Harvey.
Idź do oryginalnego materiału