Rajd Polski w Katowicach – tego jeszcze nie grali. Organizator odsłania kulisy porzucenia mazurskich szutrów na rzecz śląskich asfaltów

2 godzin temu

Przyznacie, iż byliście zdziwieni, gdy w połowie października świat motorsportu obiegła informacja, iż po 20 latach Rajd Polski rozstaje się z Mazurami i przenosi się na Górny Śląsk. A konkretniej do Katowic i Chorzowa, gdzie w przyszłym roku będzie stanowił piątą rundę mistrzostw Europy. o ile myślicie, iż ERC to szczyt ambicji Automobilklubu Ziemi Tyskiej, to grubo się mylicie. Grzegorz Wróbel – prezes tej organizacji wyjaśnia co stało za sprowadzeniem „Polskiego” na Śląsk i jakie są dalsze plany związane największą imprezą motorsportową w naszym kraju.

Potrzebne kilka milionów euro

WRC: Kiedy pojawił się pomysł, aby przenieść Rajd Polski z Mikołajek na Górny Śląsk?

Grzegorz Wróbel: Tak naprawdę już po zeszłorocznej edycji Rajdu Śląska, kiedy była ona rundą mistrzostw Europy. Promotor był mocno zadowolony z organizacji naszej imprezy i chciał, aby europejski czempionat pozostał u nas w regionie.

Już podczas wrześniowego Rajdu Śląska przedstawiciele województwa podkreślali, iż mierzą bardzo wysoko. W kuluarach mówiło się, iż celem jest sprowadzenie na Górny Śląsk rundy WRC.

W województwie śląskim od wielu lat realizowane są wielkie imprezy międzynarodowe i zeszłoroczna edycja Rajdu Śląska w randze mistrzostw Europy wszystkim bardzo się podobała. Był to odpowiedni poziom sportowy oraz duże zainteresowanie załóg, które do nas przyjechały. Chcieliśmy, żeby ta historia trwała dalej, tak aby mistrzostwa Europy były tutaj organizowane regularnie. Jak wspomniałem – w naszym województwie władze samorządowe przyzwyczajone są do tego, iż goszczą u nas imprezy światowej rangi. Regularnie pojawiają się też przedstawiciele wielu międzynarodowych federacji oraz różnych grup promotorskich. My również musimy się wpisywać w ten trend i stawiać sobie coraz wyżej poprzeczkę. W przyszłym roku chcemy zorganizować bardzo dobrą rundę mistrzostw Europy, a o ile pojawi się ku temu szansa, pójdziemy o krok dalej.

fot. Wojciech Garbarz

Mówiąc o WRC na pewno robiliście rozeznanie w kwestii budżetu. O jakich kwotach jest tu mowa?

Na początku warto zaznaczyć, iż aby zorganizować rundę mistrzów świata nie tylko jest potrzebny budżet, ale kluczowa w tym przypadku jest impreza poprzedzająca. W naszym przypadku to runda mistrzostw Europy. Musimy zatem wspiąć się w przyszłym roku na wyżyny, bowiem w tej materii konkurencja jest bardzo mocna. Oczywiście jest wiele sprzyjających nam czynników, jak bardzo dobra baza noclegowa w regionie, bliskość dwóch międzynarodowych lotnisk no i odcinki specjalne, które promotor bardzo chwalił. Nie jesteśmy jednak krajem zasobnym w ropę naftową przez co nie dysponujemy budżetem na miarę np. Arabii Saudyjskiej. Skoro jednak mowa o kwotach, to organizacja rundy WRC wiąże się z budżetem na poziomie dobrych kilku milionów euro.

Skupiamy się na przyszłorocznej imprezie

Promotorowi i FIA od samego początku bardzo podobał się wasz rajd. Na co zwrócili szczególną uwagę?

Przede wszystkich chwalili nasze odcinki specjalne. Głównie pod kątem ich charakterystyki i zmienności nawierzchni. Oprócz tego oczywiście wrażenie zrobił na nich superoes w centrum Katowic oraz park serwisowy zlokalizowany na terenie Stadionu Śląskiego.

fot. Wojciech Anusiewicz

Jakie wyznaczyliście sobie ramy czasowe? Innymi słowy – kiedy najwcześniej mogą pojawić się w Katowicach najlepsze zespoły świata?

Na razie skupiamy się na przyszłorocznej rundzie mistrzostw Europy. Oczywiście gdzieś tam z tyłu głowy mamy wizję organizacji imprezy WRC, ale priorytetem pozostaje zrobienie jak najlepszego rajdu w 2026 roku. o ile to się uda, sprawy mogą się bardzo gwałtownie potoczyć.

W przyszłym roku Rajd Śląska, jako runda ERC, będzie rozgrywany w środku wakacji. Ten termin jest dla was korzystny?

To dla nas zupełna nowość. Nasz rajd był już organizowany wiosną, a jego stałą datą od kilku lat jest przełom lata i jesieni. Środek wakacji to coś nowego, ale każda data ma swoje plusy i minusy. W przypadku tych pierwszych na pewno na naszą korzyść będzie działała pogoda i przede wszystkim długość dnia, co pozwoli nam na rozciągnięcie harmonogramu i organizację większej liczby imprez towarzyszących.

fot. Wojciech Anusiewicz

Powrót do korzeni?

Rajd Polski był obecny na Mazurach przez 20 lat. Na jak długo może związać się ze Śląskiem

Na razie mamy umowę na 2026 rok z możliwością jej przedłużenia na kolejne lata, ale w tej kwestii nic nie pozostało ustalone.

Rajd Polski na Śląsku z pewnością będzie innym doświadczeniem dla kibica w porównaniu do tego, do czego mógł być przyzwyczajony na Mazurach. Czym asfaltowy Rajd Polski może zaskarbić sobie sympatię z punktu widzenia fanów?

Zdajemy sobie sprawę, iż przez pierwsze lata na pewno będziemy porównywani do „mazurskiego” Rajdu Polski. Z pewnością nie zabraknie krytyków narzekających przede wszystkim na brak szutru. My postaramy się jednak zaskoczyć choćby najbardziej zagorzałych malkontentów.

Rozumiem, iż masz na myśli atrakcyjność trasy. Czy rozważacie zatem wyjście z odcinkami specjalnymi nieco dalej na południe, np. w Beskidy?

Tak, bierzemy to pod uwagę. Zresztą gdy w 1999 roku Rajd Polski odbywał się w Krakowie, jeden dzień rozgrywany był właśnie w Beskidach.

No ale wtedy mieliśmy jeszcze kultowe oesy na czele z Salmopolem i tzw. Przegibkiem. Czy jest możliwy ich powrót?

Bardzo byśmy chcieli, aby chociaż w części te oesy wróciły. Mam nadzieję, iż marka, jaką jest Rajd Polski umożliwi nam realizację tych planów.

Promocja regionu

To może w takim razie zahaczycie też o tzw. pętlę łapanowską?

Przy okazji prima aprilis choćby zażartowałem z Gabrielem Borowym – organizatorem Valvoline Rajdu Małopolski, iż być może połączymy siły. Póki co to był żart, ale życie pisze różne scenariusze.

Jaki wpływ miałaby organizacja rundy WRC na promocję Katowic i całego regionu?

Ogromny. jeżeli udałoby się zorganizować rajd do mistrzostw świata w naszym województwie, to myślę, iż możemy spodziewać się napływu ponad stu tysięcy osób. Zresztą dysponujemy takimi właśnie badaniami przedstawionymi przez promotora. Z tego tytułu wpływy z turystyki mogą być liczone w grubych milionach euro. Oprócz tego do wszystkiego dochodzi również promocja całego regionu, która będzie procentować latami.

fot. Wojciech Anusiewicz

Darmowy wstęp

Na jakim etapie są w tej chwili prace nad Rajdem Polski 2026.

Na bardzo zaawansowanym. Po nowym roku rozpoczynamy już prace nad planem zabezpieczenia i harmonogramem, tak aby na początku marca wysłać wszystkie dokumenty do FIA. W tym samym czasie przyjeżdża do nas ekipa promotora, aby sprawdzić wszystko pod kątem planów telewizyjnych. Śmiało można powiedzieć, iż już w marcu będziemy mieli gotowy rajd.

Na zakończenie powiedz czy przyszłoroczny Rajd Polski będzie imprezą biletowaną.

Nie będzie. Na szczęście mamy fantastycznych partnerów, dzięki którym chcemy tak skonstruować budżet, aby wstęp na odcinki specjalne był bezpłatny. Oczywiście będzie to gigantyczne wyzwanie finansowe, ale liczę, iż mu podołamy.

Idź do oryginalnego materiału