Radwańska wypaliła wprost o Świątek. Tak ją oceniła

5 godzin temu
Iga Świątek nie miała sobie równych podczas tegorocznego Wimbledonu. Największy popis dała w finale, kiedy to bez straty gema pokonała Amandę Anisimovą. Co sprawiło, iż Polka była w tym roku tak konkurencyjna na trawie? Głos w sprawie zabrała Agnieszka Radwańska. W rozmowie z Polsatem Sport ujawniła mocne strony 24-latki. - Chyba to robi tę różnicę - podkreślała.
W przeszłości Wimbledon był jednym z najtrudniejszych turniejów wielkoszlemowych dla Igi Świątek. Miała spore problemy z przystosowaniem się do gry na trawie. Najdalej dotarła do ćwierćfinału. Dopiero w tym roku przełamała niemoc. Ba, zameldowała się aż w finale w Londynie. A tam bez większych problemów rozprawiła się z Amandą Anisimovą. Dosłownie zmiotła ją z kortu, wygrywając 6:0, 6:0. - Może to być dla Igi najtrudniejszy do wygrania turniej wielkoszlemowy, ale wierzę, iż ten triumf jest możliwy. jeżeli spojrzy się na kolejne zwyciężczynie jak np. Simonę Halep czy Marketę Vondrousovą, to dlaczego kolejna nie ma być Iga? - zastanawiał się kilka miesięcy temu Wim Fissette i faktycznie miał rację.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek czy Aryna Sabalenka? Kibice w Londynie zdecydowali...


Agnieszka Radwańska zachwycona grą Igi Świątek na trawie. "Mecze do jednej bramki"
kooperacja z Belgiem ewidentnie zaowocowała poprawą gry na trawie. Świątek zaczęła prezentować zupełnie inny, o wiele solidniejszy tenis. O tym mówiła też Agnieszka Radwańska, tuż przed finałem Wimbledonu. Była polska tenisistka w rozmowie z Polsatem Sport oceniła postawę 24-latki na trawie. Zauważyła dużą poprawę. - Naprawdę gra bardzo dobry tenis, solidny, dominujący i lepiej się rusza, po prostu - zaczęła, po czym wymieniła kolejne mocne strony Świątek.


- Widać, iż nastawienie na trawę ma troszkę inne, lepsze, dużo lepsze. Wiadomo, iż w ofensywie Iga zawsze jest fantastyczna i tutaj dominuje naprawdę tym tenisem, swoją mocą, siłą gry i intensywnością, którą ma od pierwszej piłki. Niektóre [rywalki, przyp. red.] po prostu sobie już z tym od początku nie radzą - mówiła. - Ale w tym roku na pewno porusza się lepiej na trawie i to widać i w defensywie radzi sobie naprawdę nieźle. Chyba to robi tę różnicę. Przez te wszystkie mecze nie miała za dużo problemów i były one pod dość dużą kontrolą, do jednej bramki, absolutnie - spuentowała Radwańska.
Zobacz też: Słynny trener przegiął słowami o Świątek. Team Polki reaguje. "Żenujące".


Świątek zdominowała Anisimovą
Była tenisistka przewidywała, iż w starciu finałowym przewagą Świątek może być doświadczenie. W końcu nie był to jej pierwszy finał Wielkiego Szlema, a szósty. Dla Anisimovej był to natomiast debiut. Radwańska sugerowała jednak, iż Amerykanka nie będzie mieć na sobie presji, dlatego też może być groźna. Wiemy jednak, jak zakończyło się to spotkanie. Stawka pojedynku całkowicie przytłoczyła rywalkę Świątek i ta nie ugrała choćby gema. Za to Polka zgarnęła główne trofeum. Zrobiła to w mniej niż godzinę!
Idź do oryginalnego materiału