Nazwał Świątek "przestępcą". Tak zareagował na skandal z udziałem Sabalenki

4 godzin temu
Aryna Sabalenka kolejny raz wywołała oburzenie w środowisku. Wszystko przez to, co zrobiła w starciu z Jessicą Pegulą w Wuhan. Białorusinka cisnęła rakietą, która prawie trafiła chłopca do podawania piłek. To zajście ostro skomentował Ben Rothenberg. Zaapelował do WTA i ATP.
Aryna Sabalenka poległa z Jessicą Pegulą w półfinale turnieju WTA Wuhan. Amerykanka zanotowała kapitalny comeback w trzecim secie - przegrywała już 2:5, ale wyszła na prowadzenie 6:5 i serwowała na zwycięstwo w tym secie. Miała choćby dwie piłki meczowe, ale Białorusinka dała radę się obronić i doprowadzić do tie-breaka, w którym poległa 2:7.

REKLAMA







Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała



Ostra reakcja na zachowanie Sabalenki. "Muszą podjąć zdecydowane działania"
Jednak, zamiast mówić o tym meczu, więcej mówi się nt. tego, co zrobiła Aryna Sabalenka, kiedy jej nie szło. "W końcówce Sabalenka wybuchła. Przy break poincie dla rywalki przy stanie 5:5 liderka rankingu nie zdołała odegrać dropszota i została przełamana. Wściekła Białorusinka, która stała blisko siatki, rzuciła rakietę w kierunku ławki. Rakieta odbiła się i wróciła w kierunku kortu, mijając dosłownie o centymetry chłopca do podawania piłek. Niedaleko znajdował się także kamerzysta" - relacjonowali Dominik Senkowski i Łukasz Jachimiak na łamach Sport.pl.


Po czasie to zdarzenie skomentował dziennikarz Ben Rothenberg. "Spóźniłem się, ale oba toury muszą podjąć zdecydowane działania przeciwko graczom rzucającym przedmiotami w gniewie. To wygląda okropnie i jest naprawdę niebezpieczne dla osób przebywających na kortach. Sabalenka miała szczęście, iż nie skończyło się to gorzej tak jak w zeszłym tygodniu w przypadku BvdZ (Botic Van de Zandschulp - przyp. red.)" - napisał.






Zobacz też: Niesamowita historia w świecie tenisa. Po finale wszyscy płakali
Dziennikarz już wcześniej krytykował Igę Świątek
Przypomnijmy, holenderski tenisista rzucił rakietą w kierunku publiczności po przegranej pierwszej partii z Nuno Borgesem. "Holender był wściekły, iż stracił przewagę i dał upust swojej złości, ciskając piłką w stronę publiczności, a następnie rzucając rakietą o krzesło. Rakieta odbiła się od siedzeń i poleciała na trybuny. Na szczęście nie trafiła w nikogo, co uchroniło go przed ewentualną dyskwalifikacją" - relacjonował serwis tennisuptodate.com.



Ben Rothenberg jest znany z mocnych opinii. Podczas ćwierćfinału US Open nazwał Igę Świątek "przestępcą". Chodziło o przerwę toaletową po przegranym pierwszym secie z Jessicą Pegulą. "Obecnie jest to zgodne z zasadami, ale nie jestem pewien, czy powinno być. Świątek nie jest jedynym 'przestępcą' w tym temacie, ale jest jednym z najbardziej oczywistych" - pisał.
Idź do oryginalnego materiału