Radwańska pokazała, co robi przed świętami. Klasa

8 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl https://www.instagram.com/stories/aradwanska/


Agnieszka Radwańska dołączyła ostatnio do sztabu szkoleniowego Magdy Linette. Trzeba przyznać, iż to sensacyjny ruch, o którym pisały choćby zagraniczne media. Choć 35-latka nie będzie pracowała "na pełen etat", to będzie z pewnością musiała zrezygnować z niektórych aktywności. Nikt nie miał wątpliwości, iż po zakończeniu sportowej kariery Radwańska utrzymuje formę i nie zmieniła tego choćby w okresie przedświątecznym.
Niespełna tydzień temu sieć obiegła niespodziewana informacja. "Niech ktoś mnie uszczypnie. Agnieszka Radwańska dołączyła do mojego sztabu" - napisała w mediach społecznościowych Magda Linette. - Dla mnie było to zaskoczenie, ja tak niepewnie się jej o to zapytałam. Byłam niesamowicie rozczulona - stwierdziła w podcaście "Break Point". Bardzo gwałtownie wieść potwierdził Dawid Celt, czyli małżonek Radwańskiej. "Żona z domu ucieka. (...) Obiady trzeba będzie robić samemu" - przyznał.

REKLAMA







Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów nie może wygrać z Jastrzębskim Węglem od... 5 lat! Jakub Popiwczak: To nie jest przypadek



Oto co Agnieszka Radwańska robi przed świętami. "Spalanie kalorii"
Radwańska zakończyła sportową karierę w 2018 roku. Od tamtej pory pozostawała jednak aktywna, w związku z czym zawsze było widać, iż jest w dobrej formie. Niewątpliwie przyda jej się to podczas współpracy z Linette. Nie tak dawno była tenisistka zamieściła fotografię z Zakopanego, gdzie prawdopodobnie odpoczywała przed zbliżającymi się wyzwaniami. Wróciła już jednak do Warszawy i najwyraźniej nie wytrzymała bez kortu.
Parę godzin temu siostra Agnieszki - Urszula - zamieściła w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Warszawskiego Klubu Tenisowego Mera. "Przedświąteczne spalanie kalorii" - podsumowała. Widać, iż obie panie były zmęczone po wysiłku, natomiast uśmiech nie schodził z ich twarzy. Niedługo 35-latka będzie musiała jednak wrócić do pracy, gdyż Magda Linette będzie przygotowywała się choćby do zbliżającego się Australian Open.





Agnieszka Radwańska https://www.instagram.com/stories/aradwanska/




Mimo to Radwańska nie będzie pracowała z nią na "pełen etat". - Agnieszka będzie częścią mojego teamu jako drugi trener, jako konsultant. Póki co będzie to osiem, bardziej dziesięć tygodni. Ustaliłyśmy sobie czas do końca "ziemi", do Roland Garros i po. Zobaczymy, jak to będzie funkcjonowało, na ile Dawid (Celt; mąż Agnieszki Radwańskiej - red.) nam pozwoli - wyjaśniła Linette, zaznaczając, iż na pomysł zatrudnienia byłej finalistki Wimbledony wpadł trener Mark Gellard.



Na powrót Radwańskiej do świata tenisa błyskawicznie zareagowały również zagraniczne media. "Podczas swojej kariery zawodowej była jedną z najbardziej charyzmatycznych tenisistek, grała kilka hitów i przez długi czas pozostawała w elicie. Polka pozostawiła po sobie wielkie dziedzictwo w swoim kraju i teraz zamierza pomóc jednej z najważniejszych tenisistek - Magdzie Linette. Ciekawie będzie zobaczyć, jak poradzi sobie w roli trenera" - podsumował Punto de Break.
Jej siostra Urszula nie poddaje się i wciąż rywalizuje na zawodowej scenie. Aktualnie ma fatalną serię aż sześciu porażek z rzędu. Po raz ostatni wystąpiła na korcie 2 grudnia w turnieju ITF we włoskim Ortisei, gdzie poległa w pierwszej rundzie z Justiną Mikulskyte. 34-latka zajmuje w tej chwili 516. miejsce w rankingu WTA.
Idź do oryginalnego materiału