Turniej piłki nożnej dla najmłodszych organizowany przez PZPN ma zachęcać dzieci do aktywności fizycznej i promować sport oraz zdrową rywalizację. Sponsorem generalnym wydarzenia jest firma Maspex, a dodatkowym faktem podkreślającym wiarygodność i rzetelność organizatora, jest dobór patronów wydarzenia. Turniej swoim patronatem obejmuje bowiem Kancelaria Prezydenta, a w skład komitetu honorowego wchodzi MEN.
REKLAMA
Rodzice uczestników turnieju zwracają jednak uwagę na niepokojącą ich kwestię. Otóż przed zakwalifikowaniem młodego zawodnika do zmagań na murawie, jego opiekunowie prawni muszą wypełnić formularz rejestracyjny i wyrazić określone przez organizatora zgody. Wśród nich m.in. zgodę na rejestrowanie i bezpłatne wykorzystanie wizerunku ich pociechy.
(…) wyrażam zgodę na rejestrowanie wizerunku mojego dziecka podczas rozgrywek Turnieju oraz udzielam nieodpłatnej licencji, nie ograniczonej ilościowo, czasowo ani terytorialnie na rejestrowanie wizerunku mojego dziecka podczas rozgrywek Turnieju oraz na bezpłatne wykorzystanie tego wizerunku na potrzeby organizacji Turnieju oraz działalności statutowej PZPN, a także promocji Turnieju przez Sponsora Generalnego, poprzez umieszczenie zdjęć i filmów w przestrzeni publicznej.
Przytoczony wyżej fragment zgody wskazuje, iż organizator przypisuje sobie szerokie spektrum możliwości wykorzystania wizerunku uczestnika turnieju. Wyszczególnia je także w dalszej części dokumentu. Co więc dokładnie obejmuje zamieszczony formularz? Zakłada m.in., iż wizerunek dziecka "może być użyty w różnego rodzaju formach elektronicznego i poligraficznego przetwarzania, kadrowania i kompozycji, a także zestawiony z wizerunkami innych osób, może być uzupełniony towarzyszącym komentarzem". To wszystko na potrzeby promocji i celów statutowych.
Co więcej, organizator zakłada, iż wizerunek uczestników może być zamieszczany na wszystkich nośnikach, i co ważne, "bez akceptacji produktu końcowego". Co to oznacza? Mniej więcej tyle, iż materiały promocyjne mogą być dowolnie "pocięte" i zmontowane, a rodzic nie może składać co do tego roszczeń.
Zobacz wideo 800 plus na dziecko - dużo czy mało?
Podpisywać? "Żaden rozsądny rodzic nie powinien"
Wyrażenie zakładanych zgód jest wymogiem, bez którego młody zawodnik nie będzie mógł wziąć udziału w zmaganiach, dlatego opiekunowie stają przed ogromnym dylematem. "Żaden rozsądny rodzic nie powinien podpisywać tak szeroko zakrojonych zgód na wykorzystanie wizerunku swojego potomka czy podopiecznego, nie tylko w tym wydarzeniu" - twierdzi portal niebezpiecznik.pl. Trudno się z tym nie zgodzić, szczególnie biorąc pod uwagę szybki rozwój technologii i zagrożeń, które niesie.
PZPN komentuje: To niewykonalne
Do sprawy odniósł się także Polski Związek Piłki Nożnej, który wystosował oświadczenie. Zaznaczył w nim, iż "Puchar Tymbarku" to turniej na "dużą skalę", czyli "ok. 70 tysięcy dzieci, reprezentujących prawie 8 tysięcy drużyn". Spora liczba uczestników, a także schemat turnieju "obejmujący kilka etapów, z czego pierwsze odbywające się lokalnie obejmują ponad 2200 osobnych rozgrywek" sprawia, iż każdorazowe zbieranie zgód od rodziców w inny sposób byłoby "niezwykle trudne, jeżeli nie wręcz niewykonalne".
Organizator dodaje również, iż "szeroki zakres zgód udzielanych przez rodziców / opiekunów, jest z kolei niezbędny do rzetelnej promocji turnieju, której celem jest przede wszystkim popularyzacja i zachęcanie dzieci do aktywnego udziału w piłce nożnej". Stąd właśnie różne materiały promocyjne z wizerunkiem małoletnich uczestników, czy rozmaite kanały ich dystrybucji.
Polski Związek Piłki Nożnej zapewnia również, iż dokumenty są "każdorazowo konsultowane z Inspektorem Ochrony Danych PZPN", a także "umocowane na odpowiednich podstawach prawnych". Dodaje także, iż organizator turnieju "przykłada dużą wagę do odpowiedniego sposobu wykorzystywania materiałów zawierających wizerunek dzieci". Ostateczna decyzja o udziale dziecka w turnieju "Puchar Tymbarku" należy do rodzica.
Czytaj także:
Zakaz komórek w szkołach. Przepisy mają wejść w życie za kilka miesięcy
Kampania na temat wizerunku. "Należy postępować wyjątkowo rozważnie"
Do rodzica należy także decydowanie o tym, w jaki sposób dystrybuuje wizerunek swoich pociech w internecie. O tym, iż dane wrażliwe (w tym wizerunek właśnie) najmłodszych należy chronić, mówi m.in. Rzecznik Praw Dziecka, który wraz z Ministerstwem Cyfryzacji oraz Urzędem Ochrony Danych Osobowych stworzył kampanię "Więcej szacunku dla młodego wizerunku" podkreślając, jak ważne jest rozważne i odpowiedzialne zamieszczanie zdjęć w internecie.
Wizerunek młodych osób to dobro osobiste oraz dane osobowe, które zgodnie z obowiązującymi przepisami podlegają ochronie. Dlatego też, rozpowszechniając taki materiał w imieniu dzieci, należy postępować wyjątkowo rozważnie
- możemy przeczytać na stronie organizatora. A skala problemu jest spora, bo jak wynika z danych udostępnionych RPD, "prawie co drugi nastolatek (45,5 proc.) przyznaje, iż rodzice lub opiekunowie publikują jego zdjęcia w mediach społecznościowych". Co więcej, blisko 24 proc. dzieci odczuwa z tego powodu wstyd, a ponad 18 proc. jest z tego faktu niezadowolona.
Jakie niebezpieczeństwa niesie za sobą udostępnianie wizerunku dzieci i młodzieży w internecie? RPD przekazuje, iż oprócz naruszenia godności dziecka, skutkiem jest także odebranie dziecku prawa do samodzielnego kształtowania swojego cyfrowego wizerunku, a także narażenie go na cyberprzemoc i hejt. Dzieci mogą stać się także ofiarami ludzi o złych zamiarach, a ich wizerunek może zostać użyty w celach przestępczych.