W miniony weekend zakończyliśmy dziesiątą kolejkę Metalkas 2. Ekstraligi. Na tym etapie można już założyć z niemal stuprocentową pewnością, iż awans do czołowej czwórki zapewniły sobie ekipy Fogo Unii Leszno, Abramczyk Polonii Bydgoszcz oraz Cellfast Wilków Krosno. W walce o ostatnie miejsce premiowane awansem do decydującej rozgrywki pozostało teoretycznie pięć ekip. Realnie jednak sprawa najprawdopodobniej sprowadzi się do pojedynku Hunters PSŻ Poznań oraz Texom Stali Rzeszów.
O ile obydwie z tych drużyn mają tylko iluzoryczne szanse na awans do PGE Ekstraligi, to przez cały czas warto bić się o awans do TOP4, choćby jeżeli będzie się to wiązało z dwiema porażkami w półfinale. Należy bowiem pamiętać, iż czwarte miejsce w rundzie zasadniczej jest jednocześnie pierwszym bezpieczną lokatą. Pozostałe cztery ekipy będą musiały drżeć o ligowy byt w loteryjnej formule play-down.
Jak sytuacja wygląda na dzisiaj?
Po dziesięciu kolejkach na pole position w walce o czołową czwórkę jest ekipa rzeszowskich „Żurawi”, która w czwartek odniosła bardzo ważne zwycięstwo w Łodzi, a w niedzielę pokonali u siebie Cellfast Wilki Krosno. Tym samym Texom Stal Rzeszów ma na koncie już dwanaście punktów. O cztery punkty mniej na swoim mają poznańskie „Skorpiony”. Żużlowcy ze stolicy województwa wielkopolskiego w niedzielę ulegli Abramczyk Polonii Bydgoszcz 41-49. Na szóstej pozycji plasuje się H. Skrzydlewska Orzeł Łódź, mający na koncie pięć „oczek”. Tyle samo zgromadzili żużlowcy Autona Unii Tarnów. Na dnie tabeli z trzema punktami znajduje się Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski. Trzy ostatnie drużyny mają jednak jedynie matematyczne szanse na awans do najlepszej czwórki i zakończenie przez którąkolwiek z tych ekip sezonu w czołowej czwórce należałoby rozpatrywać w kategorii sportowego cudu lub wręcz science-fiction. Jak wyglądają najbardziej prawdopodobne scenariusze na najbliższe rundy?
11. kolejka
W następnej rundzie najłatwiejsze zadanie na papierze ma Texom Stal Rzeszów, która będzie na własnym torze podejmować Autona Unię Tarnów. „Żurawie” w Tarnowie zwyciężyły 47-43, więc wydaje się, iż formalnością dla nich będzie dopisanie kolejnych trzech punktów do tabeli. jeżeli chodzi o ekipę Hunters PSŻ Poznań, to jadą oni na piekielnie ciężki teren w Lesznie. Dopisanie przez nich jakichkolwiek punktów do tabeli należy rozpatrywać w kategorii cudu. istotny mecz w kontekście układu dołu tabeli będzie też w Łodzi, gdzie gospodarze będą podejmować zespół Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski. Przed rewanżem w komfortowej sytuacji są ostrowianie, którzy to właśnie z łodzianami odnieśli swoje jedyne dotychczasowe zwycięstwo. Przystąpią oni do tego spotkania z 26-punktową zaliczką.
12. kolejka
Następna seria zmagań stanie pod znakiem bardzo ważnych spotkań dla „Skorpionów” i „Żurawi”. Hunters PSŻ Poznań stanie przed bardzo trudnym zadaniem pokonania Cellfast Wilków Krosno. Na zainkasowanie dwóch dużych punktów meczowych jak najbardziej mają szansę, ale o bonus im bardziej ciężko. „Wataha” na własnym torze wygrała 52-38. choćby jednak zainkasowanie dwóch punktów do tabeli pozwoli PSŻ przedłużyć nadzieję na TOP 4.
Rzeszowianie natomiast udadzą się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie z pewnością będą faworytem spotkania. Gdyby udało im się wywieźć stamtąd trzy punkty, to na dwie kolejki przed końcem mogliby już rozstrzygnąć kwestię awansu do czołowej czwórki. Na dwie rundy przed końcem mieliby bowiem osiem punktów przewagi. W Tarnowie za to H. Skrzydlewska Orzeł Łódź będzie bronić punktu bonusowego. Na łódzkiej Moto Arenie pokonali oni „Jaskółki” 55-35 i najprawdopodobniej to spotkanie będzie decydować o tym kto zajmie szóste miejsce na koniec fazy zasadniczej.
13. kolejka
Gdyby jednak rzeszowianie potknęli się w Ostrowie, to przez cały czas wszystko będą mieć w swoich rękach. Zadanie natomiast nie będzie łatwe bowiem na Hetmańską zawita Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Najbardziej za bydgoszczan kciuki będą trzymać w Poznaniu. jeżeli „Gryfy” zwyciężą na Podkarpaciu, to wówczas PSŻ będzie musiał powtórzyć wyczyn z zeszłego roku i ponownie zdobyć Łódź. Wtedy między drużynami z Rzeszowa i Poznania byłyby trzy punkty różnicy i o wszystkim decydowałaby ostatnia kolejka. Ponadto w walce o uniknięcie ostatniego miejsca w tabeli, Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski będzie próbowała odrobić dwadzieścia cztery punkty straty z Tarnowa. Ta misja jednak wydaje się być dość trudna i istnieje spore prawdopodobieństwo, iż ten mecz zadecyduje o tym, iż ostrowianie zamkną tabelę rundy zasadniczej.
14. kolejka
W ostatniej serii zmagań dojdzie do pojedynku między Hunters PSŻ Poznań a Texom Stalą Rzeszów. jeżeli poprzednie pojedynki ułożą się w taki sposób, iż ten mecz będzie decydował o czwartym miejscu, to wówczas faworytem będą żużlowcy z Poznania. W Rzeszowie na inaugurację wywalczyli oni bowiem remis, więc aby dopisać do swojego dorobku trzy duże punkty meczowe, wystarczy im wygrać to spotkanie w jakimkolwiek stosunku. Reszta ekipy z dołu tabeli raczej nie zdobędzie punktów w tej rundzie. Łodzianie jadą do Bydgoszczy, ostrowianie do Krosna, a tarnowianie będą gościć Fogo Unię Leszno.
Podsumowując, realnie w walce pozostają tak naprawdę dwie ekipy, jednak wszystko w swoich rękach mają rzeszowianie. Tak naprawdę przy łucie szczęścia, kwestia awansu do czołowej czwórki może rozstrzygnąć się już 27 lipca gdyby „Żurawie” wywiozły trzy punkty z Ostrowa Wielkopolskiego. Liga nas jednak w tym sezonie już nie raz zaskakiwała i kto wie, czy gdzieś nie dojdzie do nieoczekiwanego rezultatu, który mocno zachwieje naszymi wyliczeniami.
