Przed sezonem 2025 pojawiło się wiele głosów, iż tegoroczna edycja U24 Ekstraligi może być ostatnią w historii. Na razie jednak żadne ostateczne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Choć trenerzy drużyn są za utrzymaniem rozgrywek, to część prezesów patrzy na projekt sceptycznie. To właśnie ich stanowisko sprawiło, iż w tym roku wprowadzono zmiany – zrezygnowano z obowiązkowego minimum zagranicznych zawodników w składzie meczowym oraz zmniejszono liczbę żużlowców w drużynie z siedmiu do sześciu.
Jednym z największych orędowników pozostawienia U24 Ekstraligi jest trener Gezet Stali Gorzów, Piotr Świst.
– Jeździmy tam swoimi młodymi chłopakami, którzy są dopiero po licencji. Przykładamy uwagę do tego, aby chłopcy się najeździli i zdobyli trochę doświadczenia w rywalizacji drużynowej. Nie jedziemy o żaden wynik, bo nie to jest w tych rozgrywkach najważniejsze – podkreśla gorzowski szkoleniowiec w rozmowie z portalem Speedway Ekstraligi.
Świst przypomina, iż dzięki tym rozgrywkom na polskich torach szansę dostali zawodnicy z całego świata, którzy dziś rozwijają swoje kariery.
– Nawet bardzo [przyczyniają się do rozwoju – przyp. red.]. Można zadawać sobie pytanie: gdzie byłby Adam Bednar, gdzie byłby Mathias Pollestad czy Villads Nagel. Mamy aktualnie w drużynie czterech młodzieżowców, którym trzeba jakoś zorganizować starty. Uważam, iż U24 Ekstraliga jak najbardziej powinna być kontynuowana – dodaje.
Po szesnastu kolejkach Perłowa Przystań Stal Gorzów zamyka ligową tabelę, mając na koncie siedem punktów. Liderem rozgrywek jest Motor Lublin z dorobkiem 23 punktów. Do finału awansują tylko dwie najlepsze ekipy po osiemnastu kolejkach, co oznacza, iż przed zespołami jeszcze najważniejsze spotkania decydujące o układzie tabeli.
